Słupska prokuratura postawiła mieszkance Miastka 52 zarzuty dotyczące wyłudzenia pożyczek gotówkowych. Kobieta miała wyłudzić przynajmniej pół miliona złotych.
Małgorzata R.W. miała oszukać 52 osoby. Jak powiedział Paweł Wnuk – rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku, kobieta nie przyznaje się do zarzutów.
– Każda z wyłudzonych pożyczek opiewała na kwoty od kilku do kilkunastu tysięcy złotych – wyjaśnia. – Przesłuchiwana przyznała się jedynie do podrabiania dokumentacji, na podstawie której zostały udzielone pożyczki.
WYKORZYSTYWAŁA DANE SWOICH KLIENTÓW
Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, na umowach kredytowych miało nie być danych oszustki, a jedynie jej klientów, którzy zostali obciążeni przez bank kwotami do zapłaty. Mieszkanka Miastka miała wykorzystywać dane swoich klientów, zaciągając kolejne kredyty. Jeżeli któryś z nich nie posiadał tzw. zdolności kredytowej, miał otrzymywać fikcyjną umowę o pracę, a na tej podstawie zaświadczenie o wysokości zarobków, a nawet deklarację PIT.
Kobiecie grozi od 6 miesięcy do lat 8 więzienia.
Marcin Kamiński/mkul