– Miał w sobie ciepło do człowieka, a jednocześnie był człowiekiem walczącym jak lew – mówił o zmarłym prezydencie prof. Jerzy Limon, dyrektor Teatru Szekspirowskiego.
– Ludzi darzył sympatią, ciepłem. Nawet, gdy podchodzili do niego z niechęcią, to nawet z nimi rozmawiał spokojnie i przyjaźnie. Miał w sobie zdolność ujmowania ludzi. To rzadki dar, który pomógł mu w zarządzaniu miastem – wspominał.
POSŁUCHAJ ROZMOWY: