W środę w Gdańsku ostatni dzień żałoby po tragicznie zmarłym prezydencie miasta Pawle Adamowiczu. Wieczorem odbędzie się „Światełko dla Prezydenta” i msza w bazylice Mariackiej. Sprzed Urzędu Miejskiego i z innych miejsc znikają portrety prezydenta, laurki, maskotki czy szaliki kibiców, które przez ostatni miesiąc przynosili mieszkańcy i turyści. – Jesteśmy w trakcie zbierania tych szczególnych wyrazów współczucia i łączności z Gdańskiem. Wszystko to zostanie przekazane do Muzeum Gdańska. Trafią tam również księgi kondolencyjne – mówi Anna Iwanowska z biura prasowego urzędu.
Ale to nie wszystko. – Trzeba pamiętać, że pan prezydent w urzędzie był 20 lat, więc zebrało się sporo pamiątek, jak np. medale, które otrzymywał czy deklaracje, które podpisywał, jak podpisana w ubiegłym roku deklaracja, dotycząca wspólnych obchodów 100-lecia niepodległości. Te wszystkie pamiątki wciąż przekazywane są do Muzeum Gdańska – dodaje Iwanowska.
W środę o 19:40, miesiąc po ataku na prezydenta, na Targu Węglowym odbędzie się „Światełko dla Prezydenta”. Głos zabiorą między innymi p.o. prezydenta miasta, Aleksandra Dulkiewicz i brat zmarłego włodarza, Piotr Adamowicz. O godzinie 20:30 rozpocznie się msza w bazylice Mariackiej.
W trakcie żałoby po śmierci prezydenta w mieście powiewało 630 flag narodowych i tyle samo flag Gdańska z kirem. Te w środę będą jeszcze opuszczone do połowy masztu.
W związku z końcem żałoby, urząd miasta przekazał do Muzeum Gdańska ponad 60 pamiątek związanych z działalnością prezydenta Pawła Adamowicza. Na tę chwilę wśród podarowanych przedmiotów najwięcej jest ksiąg pamiątkowych przesłanych do Gdańska przez samorządy polskich miast. Do muzeum trafiły też przedmioty, które mieszkańcy i goście pozostawiali przed budynkiem urzędu przy Nowych Ogrodach.
Aleksandra Nietopiel/mk