Dla jednych potrzebne, dla innych kontrowersyjne. Część większych skrzyżowań w północnym Baninie, między innymi przy ulicy Tuchomskiej to od marca drogi równorzędne z ograniczeniem prędkości do 30 km/h. Zmiany mające poprawić płynność ruchu i bezpieczeństwo podzieliły mieszkańców: „Ludzie jeżdżą na pamięć. Trzeba machać, żeby przepuścić”, „Tuchomska i Pszenna powinny być drogami z pierwszeństwem bo tak zostały zbudowane”, „Zmiany pojawiły się nagle i bez uprzedzeń. Kierowcy jeżdżą intuicyjnie, to wystarczy”, „Doskonały pomysł, bo ludzie nie zwracają uwagi na znaki” – mówią naszemu reporterowi.
RÓŻNICE POMIĘDZY MIEJSCOWOŚCIAMI
– Skoro w mieście to działa, to dlaczego nie tu? – pyta odpowiedzialny za zmiany wiceburmistrz Żukowa Tomasz Szymkowiak. – Tu mieszkają ludzie cywilizowani, także z dużych miast. Są tu rejestracje z Gdyni, Gdańska, z kujawsko – pomorskiego i toruńskie. To są ludzie, którzy – nie chciałbym nikogo obrażać – nie przyjechali z dalekich Bieszczad, ale nie wiem, dlaczego w Gdańsku ci sami kierowcy przestrzegają przepisów, a po przejechaniu granicy to się zmienia.
Jak przyznaje Szymkowiak, strategia jest przemyślana, ale proces żmudny. – Trzeba wprost powiedzieć, że jeśli kierowcy będą bardziej karni, to bezpieczeństwo się poprawi. To są syzyfowe prace. Praktycznie policja nie daje sobie rady, choć będziemy apelować o wyrywkowe kontrole i wstawianie mandatów. Mam nadzieję, że to się zmieni. Jesteśmy mieszkańcami Banina i musimy sobie pomóc – dodaje.
KOLEJNE ZMIANY
W najbliższych miesiącach dodatkowe zmiany czekają w rejonie szkoły przy Tuchomskiej. Mimo zakazu zatrzymywania, wciąż wielu rodziców – zamiast parkingu ze strefą kiss&drive – korzysta tam z zatoki autobusowej. Urzędnicy zapowiadają instalację kamer i wymalowanie na jezdni podwójnej ciągłej linii.
O nową organizację ruchu apelowała rada sołecka. Władze gminy zapowiadają, że będą wprowadzane sukcesywnie także na innych ulicach. Ostatnie znaki skrzyżowań równorzędnych będą ustawiane w poniedziałek.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Sebastian Kwiatkowski/mim