Dwie pracownice stacji paliw Lotos, które uratowały niemowlę, zostały nagrodzone przez władze spółki. Panie Ewa i Iwona pomogły mamie półrocznej dziewczynki. Dziecko zakrztusiło się podczas spaceru.
Jedna z pracownic wezwała pogotowie, a druga rozpoczęła akcję ratunkową. Gdy karetka dojechała na miejsce, dziecko już swobodnie oddychało. Teraz przyszedł czas na okazanie wdzięczności. – Jest mi niezmiernie miło podziękować wam za to, co zrobiłyście, za to, co się stało, za to, co Polska widziała, ale przede wszystkim za wasz odruch serca i przytomność umysłu – mówił wiceprezes Grupy Lotos Jarosław Wittstock.
„DLA MNIE TO ZA DUŻO”
Pracownice stacji były onieśmielone nagrodą. Zdradziły, że mocno zaskoczyło je takie zakończenie tej sprawy. – Nie spodziewałam się rozgłosu, dla mnie to za dużo. Ja nie jestem do tego stworzona, trochę się głupio czuję – komentowała jedna z pań.
Kobiety dostały nagrody finansowe, kwiaty i dyplomy.
Grzegorz Armatowski/mim