Zorka była 9-miesięczną kotką, którą w ubiegłym roku zaopiekowali się wolontariusze z malborskiego „Reksa”. Szybko udało się znaleźć dla niej nowy dom w Lasowicach Wielkich. Niestety, została znaleziona martwa we wtorkowe popołudnie.
– Rodzina próbowała jej szukać, ale bezskutecznie. Jeszcze tego samego dnia, po godzinie 16:00, nastoletnia córka właścicieli zobaczyła przez okno leżącą przed domem kotkę bez głowy. Ktoś musiał ją tam podrzucić – mówi Krystyna Panek z Malborskiego Stowaryszenia Przyjaciół Zwierząt „Reks”.
Fot. Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Reks”
„Z TAKIM BESTIALSTWEM NIE MIELIŚMY JESZCZE DO CZYNIENIA”
To, co zrobiono kotce, zszokowało nie tylko jej właścicieli. Z opinii lekarza weterynarii wynika, że głowa została odcięta ostrym narzędziem przez człowieka. Nigdzie, nawet na futerku Zorki, nie było śladów krwi. Odciętej głowy zwierzęcia nie odnaleziono. – Zorka miała też złamaną tylną łapę. Najprawdopodobniej ktoś ją za nią trzymał albo powiesił za łapkę, żeby się wykrwawiła – mówi Krystyna Panek. – Od lat opiekujemy się zwierzętami i widzieliśmy już różne okrucieństwa, ale z takim bestialstwem nie mieliśmy jeszcze do czynienia. Mamy nadzieję, że szybko uda się znaleźć odpowiedzialnego za to zwyrodnialca – dodaje prezes malborskiego „Reksa”.
Sprawcy szuka teraz malborska policja. – Funkcjonariusze dokonali oględzin na miejscu zdarzenia. Truchło zwierzęcia trafiło na sekcję, która ma ustalić dokładne okoliczności śmierci – mówi mł. asp. Sylwia Kowalewska z Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
DO 5 LAT WIĘZIENIA
Postępowanie jest prowadzone pod kątem nieuzasadnionego pozbawienia życia zwierzęcia, za co grozi kara do 3 lat więzienia. Może dojść jednak do zmiany kwalifikacji czynu, jeśli sekcja wykaże, że kotkę zabito ze szczególnym okrucieństwem. Sprawcy grozi wówczas nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Wojciech Stobba/mim