Jest prawomocny wyrok w sprawie mieszkańca Malborka oskarżonego o znęcanie się nad psem. We wrześniu 2016 roku Grzegorz Z. próbował utopić swojego psa w Nogacie. Zwierzę przeżyło, ale wkrótce musiało zostać uśpione.
Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, który uznał mężczyznę winnym znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. W listopadzie ubiegłego roku Grzegorz Z. został skazany za próbę utopienia swojego psa w Nogacie. Usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Orzeczono też nawiązkę w wysokości 40 tys. złotych na cele społeczne.
TWIERDZIŁ, ŻE PIES MU UCIEKŁ
Obrona Grzegorza Z. odwołała się od tego wyroku, wskazując m.in. na braki w materiale dowodowym. Oskarżony twierdził, że pies uciekł mu, gdy był na rybach i że próbował go utopić ktoś inny. Mężczyzna mówił też, że w trakcie procesu przed Sądem Rejonowym w Malborku został zaszczuty i skazany tylko dlatego, że był właścicielem psa. Przed sądem drugiej instancji obrona wniosła o uniewinnienie, wskazując na brak motywu i bezpośrednich dowodów przestępstwa.
WYROK PODTRZYMANY
Sąd Okręgowy w Gdańsku przychylił się do wyroku sądu pierwszej instancji. Wystraszone i wyziębione zwierzę znaleziono po kilku dniach nad brzegiem rzeki. Pies był przywiązany do worka z czterema kostkami bruku.
Szczęściarza (tak nazwali go wolontariusze z malborskiego stowarzyszenia „Reks”) udało się uratować, jednak po kilku miesiącach pies musiał zostać uśpiony. Mimo prowadzonej terapii zachowywał się agresywnie wobec ludzi.
Wojciech Stobba/mrud