Po raz kolejny elbląski jarmark wielkanocny cieszył się dużym zainteresowaniem. – Tradycyjnie już w centrum „Światowid” na imprezie pod nazwą „Pogrzeb Żuru i Śledzia” zjawili się rzemieślnicy, pasjonaci i producenci żywności. Prezentują wyroby, które są pięknie dopracowane i różnorodne. To ręczna robota i pasja w jednym – wyjaśnia Aleksandra Bednarczuk z CSE „Światowid”.
Na stoiskach znalazły się zabawki, biżuteria, rzeźba, ceramika, hafty, ozdoby, frywolitki, dekoracje świąteczne, upominki, obrazy, koronka, rysunek na szkle, plecionkarstwo, wyroby z bursztynu, metalu i drewna, pamiątkarstwo i wiele innych.
WYKONYWANE Z PASJĄ
– Koronkowe jajka, ale trwałe i zabawne – mówi pani Lucyna o swoich „dziełach”. Na stoisku obok są wydmuszki malowane przepalanym woskiem pszczelim . – Każda kreska czy kropka zrobiona tymi rękami – zapewnia pani Janina.
– Na Jarmarku wystawiają się okoliczne gospodarstwa agroturystyczne oraz lokalni twórcy, zajmujący się rękodziełem, rzemiosłem, wyrobem produktów żywności naturalnej i tradycyjnej – wylicza Antoni Czyżyk, dyrektor CSE „Światowid” w Elblągu. Prezentowane wyroby nawiązują do tradycji wielkanocnych.
Marek Nowosad/mim