Kosmiczne eksperymenty studentów Politechniki Gdańskiej. Wysłali w kosmos „jeża” [ROZMOWA]

jeż 5

Ostatnio coraz więcej słychać o polskich badaniach kosmicznych. W grudniu ubiegłego roku kraj obiegła informacja o pierwszym polskim zdjęciu Ziemi, które w kosmosie zostało wykonane przez satelitę studentów Politechniki Warszawskiej. Gdańscy studenci także uczestniczą w tego rodzaju eksperymentach. Liderem grupy na Politechnice Gdańskiej jest doktorant z Wydziału Mechanicznego Adam Dąbrowski, z którym rozmawiał Włodek Raszkiewicz. Studenci Politechniki Gdańskiej wysłali w kosmos „jeża”. Nie chodzi o żywe zwierzę, ale o naszpikowaną elektroniką, część rakiety z ich eksperymentem. O tym, jak mierzono temperaturę i drgania pojazdu, opowiada lider projektu Adam Dąbrowski.

OPATENTOWANY CZUJNIK

Projekt HEDGEHOG (po polsku „Jeż”) autorstwa studentów Politechniki Gdańskiej, który zakwalifikował się do programu REXUS/BEXUS Student Experiment Programme, koordynowanego przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), poleciał w kosmos w marcu. Start rakiety REXUS25 odbył się z kosmodromu Esrange za kołem podbiegunowym.

Moduł rakiety z eksperymentem studentów z PG z maskotką Europejskiej Agencji Kosmicznej. Fot.PG

Eksperyment HEDGEHOG (High quality Experiment Dedicated to microGravity Exploration, Heat flow and Oscillation measurement from Gdansk) miał za zadanie zbadanie środowiska dynamicznego (drgań i przyspieszeń) oraz termicznego rakiety sondażowej. Na jej pokładzie znalazł się m.in. nowatorski czujnik strumienia opracowany przez Adama Dąbrowskiego, doktoranta i asystenta w Katedrze Mechaniki i Mechatroniki na Wydziale Mechanicznym, za który został nagrodzony w konkursie organizowanym przez Urząd Patentowy RP. Poza tym, gdański eksperyment posiadał prawie 50 czujników rejestrujących drgania i przyspieszenia w trakcie lotu.

jeż 4
Ostateczne sprawdzenie modułu przed zamontowaniem do rakiety w Kirunie. Fot.PG

Rakieta z „gdańskim” i innymi eksperymentami studenckimi z Europy wystartowała z kosmodromu Esrange nieopodal Kiruny w północnej Szwecji. Rakieta, którą poleciał „Jeż”, miała 6 metrów długości, masę ok. 300 kilogramów, a silnik na paliwo stałe pozwolił jej wznieść się na wysokość ok. 80 kilometrów.

INTENSYWNE TESTY „JEŻA”

Przygotowania do lotu pierwszego gdańskiego eksperymentu rakietowego trwały półtora roku. Członkowie zespołu zaprojektowali części mechaniczne i układ elektroniczny odpowiedzialny za przetwarzanie i zapisywanie danych z czujników, komunikację z rakietą, a także zaprogramowali całe urządzenie. „Jeż” przeszedł intensywne testy (m.in. wibracyjne) w Centrum Stosowanych Technik Kosmicznych i Mikrograwitacji (ZARM) w Bremie. W lutym 2018 r. studenci polecieli też do kosmodromu Esrange, by poszerzyć wiedzę niezbędną do wykonania eksperymentu.

jeż 2
Ekipa śmigłowca przywiozła odzyskany moduł rakiety do laboratorium. Fot.PG

– Lot był udany, udało się zebrać mnóstwo nowych informacji o drganiach i temperaturze rakiety. Następnym etapem projektu jest odtworzenie tych parametrów w warunkach laboratoryjnych. Można to zrobić przy pomocy specjalnej wirówki o średnicy 6 metrów – opowiada Adam Dąbrowski. Dzięki temu będzie można na Ziemi testować różne urządzenia, które mają znaleźć się na pokładzie rakiet.

jeż 3Eksperyment HEDGEHOG powstał w interdyscyplinarnym zespole, który oprócz Adama Dąbrowskiego tworzą: Jacek Goczkowski (student międzywydziałowego kierunku Technologie Kosmiczne i Satelitarne), Szymon Krawczuk (Inżynieria Biomedyczna, Wydział Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki), Karol Pelzner (Elektronika i Telekomunikacja, WETI), przy współpracy Agnieszki Elwertowskiej (Automatyka i Robotyka, WETI).

Program REXUS/BEXUS realizowany jest od 2007 r. Został zainaugurowany poprzez podpisanie porozumienia pomiędzy Szwedzką Agencją Kosmiczną (SNSA) i Niemiecką Agencją Kosmiczną (DLR) przy współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej. REXUS/BEXUS skupia się na badaniach naukowych przeprowadzanych przez studentów za pomocą balonów wysokościowych oraz rakiet sondażowych. Do konkursu stają zespoły z kilkudziesięciu uczelni z całej Europy, zakwalifikowanych zostaje tylko kilka najlepszych. Przez 10 lat działania programu odbyło się 147 eksperymentów.

Na zdjęciu międzynarodowa ekipa naukowców przed górną częścią rakiety zawierającą moduły ze studenckimi eksperymentami i panele sterowania. Żeby pojazd był w pełni gotowy do wystrzelenia, potrzebuje jeszcze dolnej części zawierającej silnik i zbiornik paliwa. Fot. PG

Włodzimierz Raszkiewicz/PG/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj