Gdyńscy działacze społeczni apelowali na specjalnie zwołanej konferencji do mieszkańców o wsparcie podczas poniedziałkowego spotkania z władzami Gdyni. Będzie ono dotyczyło przyszłości terenów przy Polance Redłowskiej, które miasto chce sprzedać pod budowę hotelu.
Prezydent Wojciech Szczurek organizuje spotkanie pod presją listu otwartego, który w sprawie sprzedaży polanki podpisało 16 gdyńskich stowarzyszeń i ugrupowań politycznych – z wyjątkiem rządzącej miastem „Samorządności. Do prezydenta wpłynęła także petycja o niesprzedawanie tych terenów. Podpisało ją prawie 5 tysięcy mieszkańców.
SPRZEDAŻ WBREW WOLI MIESZKAŃCÓW
– W poniedziałek mamy szansę wytłumaczyć prezydentowi Szczurkowi, że nie ma patentu na rację i sprzedaż terenów przy polance jest wbrew woli mieszkańców – mówi Łukasz Piesiewicz z „Miasta Wspólnego”. – Jesteśmy oczywiście wdzięczni prezydentowi, że na spotkanie się zgodził. Dla niego będzie to szansa, aby wysłuchać argumentów, których nie przedstawia mu jego wąskie grono doradców i poznać zdanie mieszkańców w tej sprawie. A ci po nie chcą, by zabrano im kolejne miejsce do rekreacji.
SPOTKANIA MAJĄ SENS
– Wysłuchanie publiczne w sprawie budowy kładki bądź wiaduktu na Karwinach pokazało, że takie spotkania mają sens i można prezydenta Szczurka przekonać do wycofania się z niekorzystnych dla mieszkańców decyzji. W poniedziałek mamy na to szansę w przypadku Polanki Redłowskiej. Zachęcamy wszystkich, aby przyszli na spotkanie i poparli nas w walce o uratowanie terenów przed sprzedażą ich deweloperowi – dodaje Marek Dudziński, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Wysłuchanie publiczne dotyczące przyszłości terenów przy Polance Redłowskiej odbędzie się w poniedziałek w Urzędzie Miasta przy al. marszałka Piłsudskiego. Początek o 17:00.
Marcin Lange/pOr