Góra Gradowa w centrum Gdańska ma tysiące nowych „mieszkańców”. „Trudno nie wykorzystać potencjału tego terenu”

Na niedużej łące z widokiem na panoramę Starego Miasta stanęło 5 uli. W każdym zamieszkuje od 30 do 50 tysięcy pszczół miodnych, które na razie zapoznają się z terenem.

Ule znajdują się po drodze do Hewelianum. Można je zobaczyć idąc do placówki od strony ulicy Dąbrowskiego. Stoją w miejscu otoczonym zielenią z malowniczym widokiem na miasto. – Są piękne i bielutkie, a w każdym z uli mieszka jedna pszczela rodzina – mówi Joanna Bieganowska, rzeczniczka Hewelianum.

COŚ DLA OCHRONY PRZYRODY

Co robią pszczoły w takim miejscu? Trudno nie wykorzystać potencjału przyrody w tej części miasta. Jak zaznacza Joanna Bieganowska, Góra Gradowa to 21 hektarów parku. – Mamy już u siebie nietoperze. Bardzo nam zależało na tym, żeby – oprócz działalności edukacyjnej czy kulturalno społecznej – robić coś dla ochrony i poprawy przyrody, wśród której żyjemy. Bez pszczół nie byłoby roślin, bez roślin nie byłoby tlenu, bez tlenu nie będzie nas. Dlatego każda niewielka inicjatywa, dzięki której możemy pomóc przyrodzie i rozwijać działalność proekologiczną, jest dla nas ważna – wyjaśnia.

„MIEJSKIE” OWADY

Pszczół na Górze Gradowej będzie doglądać firma zewnętrzna, która opiekuje się już czterema innymi pasiekami miejskimi w Gdańsku. Jak zapewnia pszczelarz Krzysztof Zdebik z Pszczelarium, owady radzą sobie w mieście dobrze, a nawet jest im lepiej niż na wsi ze względu na wyższą temperaturę. Od pogody będzie zależało, kiedy dostarczą miodu.

 

 

Aleksandra Nietopiel/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj