Była kierownik pierwszego wydziału cywilnego usłyszała 80 prokuratorskich zarzutów. Dotyczą oszustwa, fałszowania dokumentów, poświadczenia nieprawdy i przekroczenia uprawnień. Jak twierdzą śledczy, kobieta przelała na własne konta ponad 270 tysięcy złotych.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Jak wyjaśnia prokurator Grażyna Wawryniuk, podejrzana preparowała dokumenty, na podstawie których dokonywano wypłat. – Były to postanowienia i zarządzenia mające być wydawane w ramach prowadzonych postępowań w tym sądzie. Były one w całości podrabiane, łącznie z podpisami sędziów, którzy mieli wydawać dokumenty. Były w nich wskazywane konta, na które miały wpływać wypłaty – dodaje.
Kobieta we wrześniu została dyscyplinarnie zwolniona, ale z innego powodu. Nie przyznała się do winy, najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi jej 15 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/pOr