Polska strażnikiem dzieł kultury na arenie międzynarodowej. W Gdańsku odbyła się międzynarodowa konferencja

Ochrona kolekcji muzealnych jest bardzo dobrze prawnie uregulowana zarówno w Polsce, jak i w innych krajach. Problem zaczyna się jednak przy ochronie dóbr prywatnych. Czy posiadają je tylko miłośnicy sztuki w swoich domach? Jak zapobiegać nielegalnym transakcjom? Na ten temat dyskutowali eksperci w zakresie prawa ochrony dziedzictwa kultury. Specjaliści rozmawiali także o przystąpieniu Polski do Konwencji UNIDROIT, międzynarodowej organizacji rządowej, której celem jest dążenie do ujednolicenia zwyczajów w handlu międzynarodowym.

Wielu miłośników sztuki posiada kolekcje dzieł, książek, a nawet zabytków. Bardzo często słyszymy jednak o skradzionych, zniszczonych czy nielegalnie wywiezionych dobrach. W czwartek i piątek na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego odbyła się międzynarodowa konferencja naukowa poświęcona prawu ochrony dziedzictwa kulturalnego. Spotkanie otworzyło perspektywy na zwiększenie roli naszego kraju jako strażnika dóbr kultury na arenie międzynarodowej.Do czasu zgromadzenia Polska nie ratyfikowała Konwencji UNIDROIT.

BEZCENNE OBIEKTY

– Do tej pory skupialiśmy się głównie na dziełach stanowiących własność państwową. Teraz wchodzimy w analizę roli prywatnych kolekcjonerów w budowaniu dziedzictwa kultury. Biorą oni czynny udział w przekazywaniu wiedzy młodszym pokoleniom. Naszym celem jest ujednolicenie zwyczajów w handlu międzynarodowym i zapobieganie nielegalnym transakcjom – tłumaczyła dr Alicja Jagielska-Burduk z Centrum Prawa Ochrony Dóbr Kultury UNESCO z Uniwersytetu Opolskiego.

TAKŻE DOBRA PRYWATNE

Cenne dzieła posiadają również kościoły. – To także są dobra prywatne. Nie należą przecież do państwa. Patrząc na zasoby zabytków w sanktuariach, można stwierdzić, że ten dobytek jest bezcenny – dodał dr hab. Kamil Zeidler – profesor Uniwersytetu Gdańskiego.

NIEPLANOWANA DYSKUSJA

Podczas konferencji, choć nieplanowana, nawiązała się dyskusja na temat wpisu kolejnych obiektów z Polski na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Rozmowa dotyczyła w szczególności Gdańska. – Ministerstwo kultury przygotowało wniosek dotyczący wpisu na listę Stoczni Gdańskiej. Postawione zostało również pytanie, czy Bazylika Mariacka, razem z oryginalnym gotyckim wyposażeniem, nie byłaby bardziej atrakcyjnym obiektem – kontynuował profesor Kamil Zeidler.

WSPÓŁPRACA Z UNIWERSYTETEM KYUSHU W FUKUOCE

Jednym z prelegentów był prof. Toshiyuki Kono z Uniwersytetu Kyushu w Fukuoce, prezydent ICOMOS (Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków przy UNESCO). Jego niemal tygodniowa wizyta w Trójmieście jest związana z podpisaniem umowy o współpracy między Uniwersytetem Gdańskim a Uniwersytetem Kyushu, który jest jednym z siedmiu najważniejszych placówek badawczych w Japonii.

– Gdańsk inspiruje mnie kulturowo. To miasto z wyjątkową tradycją i historią. Niesamowite jest to jak długo opierał się różnym wpływom i pozostawał wolnym ośrodkiem. Jako część Polski kumuluje w sobie zarówno słowiańską, jak i germańską kulturę – mówił profesor Toshiyuki Kono.

Profesor zapewniał, że japoński uniwersytet ma w planach współpracę zarówno z profesorami jak i studentami gdańskiej uczelni.  – Miałem okazję udzielić wykładu dla grupy polskich studentów. Zainteresowanie i chęć współpracy była widoczna z obu stron. Jestem pewny, że z takim zapałem możemy zrobić więcej – mówił prof. Toshiyuki Kono.

Działania ku rozpoczęciu współpracy już się rozpoczęły. W kwietniu tego roku przez prawie tydzień, profesor Uniwersytetu Gdańskiego Kamil Zeidler miał okazję prowadzić wykłady dla japońskich studentów.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj