Przyjęły dużą ilość wody, ale nie wypełniły się w całości. Woda w zbiornikach retencyjnych w Gdańsku po nocnej ulewie jest powoli spuszczana do Zatoki Gdańskiej. Na bieżąco czyszczona jest też sieć kanalizacji deszczowej.
Nie było przepełnienia zbiorników i mogą one przyjąć „nową” deszczówkę. Jeden ze zbiorników retencyjnych – Srebrniki – działa jednak w trybie awaryjnym. – Jest w stanie przyjąć o 40 procent wody więcej. Dostaliśmy od Wód Polskich zgodę na obniżenie poziomu piętrzenia wody po to, by w trzech najbardziej zagrożonych deszczami nawalnymi miesiącach móc przejąć więcej opadów – mówi Agnieszka Kowalkiewicz, rzeczniczka Gdańskich Wód.
Intensywne opady spowodowały jednak problemy z drożnością sieci kanalizacji deszczowej. Woda w czasie deszczów nawalnych niesie ze sobą różne zanieczyszczenia, w tym także liście, patyki i gałęzie – to powoduje zatykanie wpustów sieci kanalizacji. – Codziennie przy 17 gdańskich ulicach nasze ekipy czyszczą sieć, powierzchniowo czyszczone są też kraty wpustów, by udrożnić przepływ – dodaje Kowalkiewicz.
W Gdańsku po wielkiej ulewie trwa sprzątanie ulic, które zostały zalane wodą i błotem. Porządkowane są też parki i cmentarze. Ekipy przystąpiły do usuwania skutków nawalnego deszczu już w nocy. Jak Informuje Gdański Zarząd Dróg i Zieleni prace porządkowe potrwają także jutro i w kolejnych dniach.
Aleksandra Nietopiel/pOr