Zalania, połamane drzewa, uszkodzone dachy. Miejscami jeszcze nie ma prądu. Pomorze po nawałnicy

To była bardzo trudna noc dla Pomorzan i ratowników. Gwałtowne burze przeszły przez nasz region niszcząc, łamiąc i zalewając. Strażacy na Pomorzu interweniowali 330 razy.
Najwięcej, bo 79 interwencji, było w powiecie kościerskim, 74 w Gdańskim, 43 w kartuskim, 32 w chojnickim i 22 w samym Gdańsku – mówi brygadier Marek Kaczor z Państwowej Straży Pożarnej. W większości to zalane drogi i posesje, połamane drzewa i uszkodzone dachy. Nikomu nic się nie stało – podkreślają ratownicy.

Najpoważniejsze interwencje dotyczące właśnie uszkodzonych budynków były w miejscowościach Czyczkowy i Zalesie, w powiecie chojnickim oraz w Karsinie – powiat kościerski.

W Gdańsku zgłoszeń o lokalnych zalaniach było ponad 70 – informują urzędnicy. Sytuacja była na tyle poważna, że po północy zebrał się Miejski Sztab Zarządzania Kryzysowego. Zalane były między innymi skrzyżowania ulic 3 Maja i Nowych Ogrodów, Węzeł Kliniczna, okolice CH Manhattan, Słowackiego – Chrzanowskiego, Traugutta, Brama Oliwska, Jana z Kolna, wiadukt Pomorska, skrzyżowanie przy Galerii Bałtyckiej.

W sieci można znaleźć fotografie zalanych niemal po dach samochodów w podziemnym parkingu przy Tartacznej w Gdańsku. Także osiedla Osiedla Zakątek w Juszkowie, gdzie wiatr zerwał dach z budynku wielorodzinnego.

 
NIEPRZEJEZDNE ULICE

Jeszcze o 2 nad ranem nieprzejezdna była aleja Hallera pod wiaduktem kolejowym i Bohaterów Getta Warszawskiego. Przejazd jest możliwy, ale w tych i wielu innych miejscach na jezdni zalega mnóstwo błota, piasku czy wypłukanego kruszywa.

Od godziny 22.00 do 1.00 suma opadów wynosiła: w Jelitkowie 61,18mm; w Oliwie 55,48 mm, Brzeźnie 53,85 mm, w Matemblewie 52,4 mm, Jasień 51,9mm, na Cygańskiej Górze 51,2mm; na Górze Gradowej 40,11mm. Warto przy tym wspomnieć, że średnio w czerwcu spadają 44 mm deszczu w Gdańsku.

 Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

BRAK PRĄDU

Energa Operator informuje o miejscach bez prądu. Awarie dotyczą między innymi okolic Glincza i Skrzeszewa, Gościszewa, Trąbek Wielkich, Wiślinki. W większości tych miejsc prąd powinien wrócić rano, najdalej do południa – wynika z komunikatów spółki Energa Operator.

Na szczęście udało się uniknąć niszczycielskiego gradu i trąb powietrznych. Łowcy burz ostrzegali, że te mogły się zdarzyć. Gradobicie w poniedziałek wieczorem dotknęło część mieszkańców kujawsko-pomorskiego.

Sebastian Kwiatkowski/jr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj