Młodego psa przywiązano do drzewa w miejscowości Zgorzałe niedaleko Kościerzyny. Znalazł go przypadkowy przechodzeń. Lokalny oddział „Animalsów” poszukuje osoby, która porzuciła psa.
Jak na swoim profilu na Facebooku podaje Fundacja „Animalsi”, gdyby nie przypadkowy przechodzeń, pies zginąłby w męczarniach.
Jak na swoim profilu na Facebooku podaje Fundacja „Animalsi”, gdyby nie przypadkowy przechodzeń, pies zginąłby w męczarniach.
Sprawą zajmuje się policja.- Dostaliśmy zgłoszenie od prywatnej osoby, która zobaczyła, że piesek jest przywiązany – mówi opiekunka ze schroniska w Kościerzynie. – Pies był bardzo wystraszony, do nas właściwie się przyczołgał, z wielką paniką. Jest bardzo młodziutki. Jak przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że nie jest już uwiązany, ale nadal siedzi przerażony przy drzewie. Był cały w kleszczach. To miejsce niełatwo było wypatrzeć z drogi, ponieważ było nieco schowane – opisuje.
Pies przebywa na dwutygodniowej kwarantannie, a następnie będzie mógł być wydany do adopcji. Schronisko prosi o kontakt osoby, które mają jakąkolwiek wiedzę na temat tego zdarzenia, pod numerem: 573-440-610.
jr