Krystian W. miał przez internet nawiązać kontakt z nieletnią dziewczyną w celu popełnienia przestępstwa o charakterze seksualnym. Na ten moment nie ma jednak żadnych informacji wskazujących, że działanie mężczyzny mogło doprowadzić do samobójstwa nastolatki z Gdańska. Prokuratura informuje, że „Krystek” z Anaid rozmawiali od 5 lutego do 7 marca 2015 roku. – Analiza jej treści (rozmowy), jak i innych dowodów w sprawie, dała podstawę do przedstawienia Krystianowi W. zarzutu zakazanego nawiązywania kontaktu z małoletnią poniżej 15 lat. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3 – mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
„WIEDZIAŁ, ILE MIAŁA LAT”
Według prokuratury Krystian W. wiedział, ile Anaid miała lat, gdy się z nią skontaktował. – W toku konwersacji wprowadzał ją w błąd co do charakteru spotkania, do którego zmierzał, między innymi sugerując możliwości podjęcia przez nią pracy, mającej polegać na sprzątaniu jego mieszkania – dodaje Grażyna Wawryniuk.
„NIE MAM SOBIE NIC DO ZARZUCENIA”
Krystian W. nie przyznał się do winy. W kwietniu poprzedniego roku naszemu reporterowi udało się zapytać mężczyznę o jego kontakty z Anaid.
Grzegorz Armatowski: A pan się czuje winny w związku ze śmiercią Anaid?
– Nie, nie czuję się winny. Na drugi dzień rzuciła się pod pociąg, nie w ten sam dzień.
– Ale dzień po spotkaniu z panem.
– No dzień, ale również w ten dzień się spotkała z kilkoma innymi osobami. Dzień później tak samo.
– Czyli nie ma pan sobie nic do zarzucenia?
– Nie mam.
Krystian W. od wielu lat ma poważne problemy z prawem. W czerwcu ubiegłego roku mężczyzna został oskarżony o popełnienie 65 przestępstw na szkodę 35 pokrzywdzonych dziewczyn oraz banku, Skarbu Państwa i towarzystw ubezpieczeniowych. 40 zarzutów dotyczy przestępstw o charakterze seksualnych. Mężczyzna miał wykorzystywać seksualnie młode dziewczyny w m.in Pucku i Trójmieście.
mili/mmt