Strajk ostrzegawczy w Uniwersyteckim Centrum Stomatologicznym w Gdańsku. Jesienią niewykluczony protest generalny

Strajk ostrzegawczy pracowników Uniwersyteckiego Centrum Stomatologicznego w Gdańsku. Pacjentów nie przyjmowano we wtorek od 8:00 do 10:00. Od roku pracownicy pozostają w sporze zbiorowym z prezes zarządu UCS, Joanną Skonecką.
– Chcemy podniesienia pensji wszystkich pracowników – mówi Jolanta Mieszczak z Konfederacji Pracy OPZZ. – Dodatkowy problem polega na tym, że pani prezes nie kontynuuje regulacji pensji o najniższą krajową. Co roku wzrastała najniższa pensja krajowa o nominalną kwotę i o tę kwotę my też mieliśmy podnoszone pensje. W tym roku pani prezes od tego zwyczaju odeszła. Walczymy o to, by to przywróciła – dodaje pracownica UCS-u.

 
SPÓR ZBIOROWY

Pracownicy skarżą się, że nie było odzewu na spór zbiorowy, który został rozpoczęty w zeszłym roku. Średnia pensja średniego personelu to około 2800 złotych brutto.

– W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy z panią prezes w sprawie sporu zbiorowego. Doszliśmy do momentu w którym, pani prezes powiedziała, że nie podniesie nam pensji. Z naszej strony wysłaliśmy mediatora i do tej pory nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi ani pisemnej, ani mailowej. Jeżeli ten strajk nie przyniesie rezultatu, przystąpimy do strajku generalnego. Dobrym terminem będzie październik – mówi Jolanta Mieszczak.

W strajku ostrzegawczym brało udział blisko 50 osób. Pracownicy mają poparcie stażystów i rezydentów.

MEDIACJE

Prezes zarządu Uniwersyteckiego Centrum Stomatologicznego Joanna Skonecka nie chciała rozmawiać zarówno z pracownikami, jak i naszym reporterem. W nadesłanym komunikacie poinformowała, że „trwa przygotowanie procesu mediacji w ramach sporu zbiorowego”. Prezes zarządu UCS-u zapewniła też, że wtorkowy strajk nie zakłócił pracy poradni.


Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj