Poniedziałek, około południa, gdańska Matarnia. To była zwykła, rodzinna podróż samochodem. Nikt nie mógł się spodziewać, że auto nagle stanie w płomieniach. Do niebezpiecznej sytuacji doszło na ulicy Słowackiego w Gdańsku. Rodzina podróżowała mercedesem klasy C, kiedy ten nagle zaczął się palić. Na szczęście, wszyscy zdążyli opuścić auto, zanim doszczętnie spłonęło.
DOSZCZĘTNIE SPALONE AUTO
Samochód zapalił się podczas jazdy. Kierowca niemal natychmiast zatrzymał pojazd, zjeżdżając na pobocze. Podróżni ewakuowali się na wysokości skrzyżowania z ul. Podchorążych (przed wjazdem do zakładu GPEC). – Przyjęliśmy w tej sprawie bardzo dużo zgłoszeń. Dzwonił kierowca, ale alarmowali też świadkowie. Nasza interwencja trwała od godz. 12:21 do 13:28. Do akcji wyruszyło pięciu strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1. Kiedy przybyli na miejsce, pasażerowie byli już bezpieczni. Nikomu nic się nie stało. Niestety, samochód uległ spaleniu – informuje mł. brygad. Jacek Jakóbczyk z Komendy Miejskiej PSP w Gdańsku.
Agencja KFP/mili