– Traktujemy to jako kolejną prowokację ze środowiska pani prezydent Dulkiewicz – powiedział szef klubu radnych PiS w gdańskiej Radzie Miasta Kacper Płażyński, komentując artykuł na miejskim portalu zapowiadający wydarzenia, jakie mają się odbyć w Gdańsku w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
We wtorek na oficjalnym portalu miasta ukazał się materiał zapowiadający wydarzenia, które mają mieć miejsce w Gdańsku w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Informował on m.in., że na 1 września w mieście „zaplanowano marsz życia, czyli radosny pochód, który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą pod Bramę Zieloną, gdzie zaplanowano koncert, tańce i wspólne świętowanie”. W środę rano wpis ten został zmieniony: usunięto m.in. słowa „radosny pochód” oraz „tańce i wspólne świętowanie”.
W środę rano gdańscy radni PiS Kacper Płażyński, Andrzej Skiba oraz Kazimierz Koralewski zorganizowali przy siedzibie miejscowej rady konferencję prasową, w czasie której odnieśli się do treści pierwotnego wpisu.
– My chcemy czcić bohaterów, my chcemy czcić ofiary II wojny światowej, chcemy o nich pamiętać, nie chcemy, żeby kiedykolwiek doszło do jakiegokolwiek rozlewu krwi w przyszłości. Nie chcemy więcej wojny, ale chcemy więcej prawdy historycznej. Chcemy, więcej szacunku dla tych, którzy zginęli. Chcemy, żeby władze miasta Gdańska, tak jak władze w całej Polsce, podeszły do tej rocznicy w zadumie, w ciszy, w modlitwie, składając kwiaty tam, gdzie te kwiaty składamy co roku, a bez tego typu happeningów – powiedział Płażyński.
– Niestety, ale traktujemy to jako kolejną prowokację ze środowiska pani prezydent Dulkiewicz, kolejną prowokację, która jest skierowana na to, żeby Polaków dzielić, żeby wywoływać jakieś bardzo niedobre emocje. Bo trudno nam w to uwierzyć, że takie informacje, które pojawiają się na oficjalnym miejskim portalu, są informacjami przypadkowymi, że to są jakieś lapsusy słowne – podkreślił.
Płażyński przypomniał, że w trakcie niedawnej konferencji prasowej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz mówiła o „świętowaniu” rocznicy wybuchu II wojny światowej. Dodał, że do tej pory sądził, że był to słowny lapsus. – Ale coraz dobitniej widzimy, że jednak jest to jakaś jedna z kolejnych prowokacji. Nie możemy się z tym zgadzać – podkreślił, dodając, że w jego opinii „większość mieszkańców Gdańska jest tym głęboko poruszona, zbulwersowana”.
Płażyński dodał, że w imieniu radnych PiS złożona została w środę interpelacja do prezydent Dulkiewicz. – Pytamy w niej, kto z władz miasta Gdańska zamierza uczestniczyć 1 września w tych wydarzeniach, czy władze miasta Gdańska finansują te wydarzenia, ten radosny pochód, ten koncert z tańcami, kto z ramienia władz miasta Gdańska organizuje tegoroczne obchody wybuchu II wojny światowej? – powiedział Płażyński.
– Brak słów na to, co się dzieje w kontekście polityki historycznej miasta Gdańska – powiedział przypominając, że „jakiś czas temu prezydent Grzelak zrzucał część odpowiedzialności za wybuch II wojny światowej na Polaków”. – Później informowaliśmy o tym, że polskie rodziny były wyrzucane na bruk z domu przy ul. Sierocej w Gdańsku, po to tylko, żeby ten zabytkowy budynek przeznaczyć na kolejną formę upamiętnienia członka oddziałów SS, Guentera Grassa. Teraz spotykamy się z kolejnego rodzaju prowokacją – powiedział Płażyński.
– Dla mnie, jako dla gdańszczanina, jest rzeczą po prostu kompletnie niezrozumiałą, jak w dniu 1 września można obchodzić rocznicę wybuchu II wojny w inny sposób niż w zadumie, w ciszy, spokoju, a, jeżeli ktoś potrzebuje – ja potrzebuję – również w modlitwie, w modlitwie za osoby, które oddały życie za Polskę, za ofiary II wojny światowej – stwierdził Skiba.
Płażyński został poproszony o skomentowanie faktu, iż w środę rano treść wpisu na miejskim portalu została zmieniona, co może świadczyć o tym, że doszło niefortunnego lapsusu. – W tym samym artykule cały czas widnieje nagranie z szefem Fundacji Pojednanie, gdzie pan prezes mówi wprost o tym, że przewiduje koncert, zabawy taneczne i radosny pochód – świętowanie tej rocznicy – podkreślił Płażyński.
Pytany o to, jaki cel miałyby mieć władze Gdańska przy założeniu, że sformułowania użyte w artykule były prowokacją, Płażyński odpowiedział: – Jeżeli to jest taka taktyka polityczna, która ma rozgrzać emocje, jakoś może zmotywować sojuszników czy potencjalnych wyborców akurat tego środowiska politycznego na przykład do pójścia w najbliższych wyborach do urn, to myślę, że to nie jest taktyka skuteczna, bo 99 proc. mieszkańców Gdańska to są szczerzy patrioci, którzy takich rzeczy nie wybaczają – stwierdził Płażyński.
Organizowane z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej wydarzenia, o których pisał miejski portal, przygotowują Fundacja Pojednanie wraz z organizacją Marsz Życia. Jak poinformowano na portalu, jest to „polsko-niemiecka inicjatywa osób, którym zależy na budowaniu dobrych relacji między narodami”. – Do Gdańska przyjedzie ponad 200 obywateli RFN, którzy chcą zademonstrować poczucie odpowiedzialności za trudną historię ich ojców i dziadków – sprawców krzywd II wojny światowej – podał portal.
Poinformował też, że w piątek 30 sierpnia zaplanowano wspólną kolację, która będzie miała charakter rodzinnego spotkania. Na sobotę 31 sierpnia zaplanowano konferencję „o trudnej historii polsko-niemieckiej, ale też o budowaniu relacji między narodami” oraz spotkanie władz miasta, środowisk żydowskich i innych zaproszonych gości. 1 września polsko-niemiecka delegacja ma wziąć udział w porannych obchodach na Westerplatte.
Umieszczony we wtorek wpis informował, że „na godz. 15:00 zaplanowano „marsz życia”, czyli radosny pochód, który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą pod Bramę Zieloną, gdzie zaplanowano koncert, tańce i wspólne świętowanie”.
W środę rano wpis został przeredagowany tak, że brzmiał on: „na godz. 15:00 zaplanowano „Marsz życia”, czyli pochód, który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą pod Bramę Zieloną, gdzie zaplanowano koncert, pokazy tradycyjnego tańca i wspólne przeżywanie rocznicy”.