Kociewiacy już po raz kolejny zorganizowali swoje święto na Jarmarku św. Dominika. Czwartkowe wydarzenie rozpoczął barwny korowód, który ulicami Głównego Miasta dotarł na Plac Kobzdeja.
Na Placu Kobzdeja do później nocy trwał jarmark „Unikaty z Kociewia”. Na scenie zaprezentowały się zespoły z regionu. Można też było skosztować regionalnego jedzenia. – To, co znajdziemy w lesie, czyli jagody i grzyby, bardzo często wykorzystujemy w przygotowywanych potrawach. Zrobiłyśmy między innymi pyszne jagodzianki – mówiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich Wilcze Błota.
JODEŁKA, CZYLI SYMBOL REGIONU
Okoliczne ulice wypełniły się przyjezdnymi w regionalnych strojach. – Obowiązkowe elementy takiego stroju to: serdaczek, spódnica, halka, fartuszek i biała bluzka. Kolorystyka dowolna, ale na serdaczku koniecznie musi być jodełka, czyli symbol regionu – mówiły naszemu reporterowi gospodynie z KGW Grabowo.
PROMOCJA REGIONU
Coroczne święto Kociewia w Gdańsku jest ważnym elementem promocji regionu. – Nie jest tak, że od razu kolejnego dnia mamy więcej osób w punktach informacji turystycznej. To działa jednak długofalowo – mówi Piotr Kończewski z Lokalnej Organizacji Turystycznej „Kociewie”. – Podchodzą do nas ludzie i pytają, co mamy nowego. Już nas znają, już u nas byli, nie muszą pytać, kim jesteśmy – dodaje Julita Dembek z LOT-u.
Częścią tegorocznego święta regionu jest wystawa „Kociewie ART”. Do 5 sierpnia w Nadbałtyckim Centrum Kultury będzie można oglądać prace twórców z trzech kociewskich powiatów.
Wojciech Stobba/pOr