Siedem zarzutów usłyszał mieszkaniec gminy Przywidz, który w piątek uprowadził swoje 5-letnie dziecko i przetrzymywał w samochodzie. 23-latek jeździł z synem po okolicznych lasach i wysyłał swoje byłej konkubinie SMS-y, w których groził, że popełni samobójstwo. Nie potwierdziły się wcześniejsze informacje, że chciał też zrobić krzywdę dziecku. Okazało się jednak, że Piotr L. był pod wpływem amfetaminy.
– Dwa zarzuty dotyczą narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz pozbawienia go wolności – wyjaśnia Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
– Będąc pod wpływem amfetaminy, przewoził dziecko bez fotelika, nie zapewniając mu bezpieczeństwa. Przetrzymywał je w tym samochodzie bez zapewnienia picia, ciepłej odzieży oraz dostępu do środków higieny, jak również bez dostępu do żywności – dodaje.
NARKOTYKI W AUCIE
5-latka uwolnili antyterroryści. Mężczyzna został zatrzymany – w jego aucie znaleziono amfetaminę. Odpowie więc za posiadanie narkotyków oraz za wcześniejsze znęcanie się nad konkubiną i grożenie jej.
Mężczyzna przyznał się do winy i stwierdził, że zabrał syna, bo tęsknił za rodziną. Grozi mu 5 lat więzienia. Jest wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
Grzegorz Armatowski/mk