Rekord Polski podczas finału Konkursu Lotów w Gdyni. Zwyciężył „Smog Wawelski” [ZDJĘCIA]

Piloci – amatorzy oraz ci profesjonalni opanowali Gdynię. Odbył się tam finał 6. edycji Red Bull Konkurs Lotów. W szranki stanęło 40 drużyn awiatorów z całej Polski. Próbowali jak najdalej polecieć samodzielnie zbudowanymi maszynami. Zwyciężył „Smog Wawelski” i jednocześnie pobił rekord Polski!

Kreatywne machiny, zabawne pokazy i spektakularne skoki oraz… upadki. Za nami ogólnopolski finał 6. edycji Red Bull Konkurs Lotów. Najwięcej punktów zdobył Smog Wawelski z Gdyni, ale najdalej poszybowała, wbrew nazwie, Latająca Kotwica z Nowych Grocholic, osiągając imponującą odległość 28,8 m. Na drugim biegunie wynik Flying Rainbow Lamacorn lądując… 20 cm od punktu pomiarowego.

Wygrała załoga, która uzyskała najlepsze noty od jury, w którym zasiedli m.in. Adam Małysz, Łukasz Czepiela i Natalia Nykiel. Pomysłowość drużyn nie znała granic. Były m.in. Piękna Smoczyca, Odlotowy Konfesjonał i Bojowe Żelazko.

MACHINY WŁASNEGO PROJEKTU

Red Bull Konkurs Lotów to zmagania domorosłych lotników, którzy na własnoręcznie zbudowanych machinach latających skaczą z 6-metrowej rampy do wody. W skład każdej ekipy wchodzi maksymalnie czterech członków – pilot oraz ekipa naziemna, którzy samodzielnie projektują i budują swoje machiny, a następnie szybują nimi w siną dal lub, do czego dochodzi znacznie częściej, zaliczają spektakularne lądowania na wodzie.

– Liczy się nie tylko odległość oraz prezentacja zespołu na rampie, ale również kreatywność samej konstrukcji – mówi organizator imprezy Tomasz Ignatowicz.Punkty można otrzymać za trzy elementy. Po pierwsze – za dystans. Po drugie liczy się kreatywność konstrukcji – im więcej inwencji twórczej, tym lepiej. I po trzecie, oceniane jest show. Każda załoga ma 30 sekund na platformie przed startem, aby podbić swoim występem serca publiczności, wszystko przy akompaniamencie ulubionego utworu – opowiada organizator.

Impreza przyciągnęła tłumy. Podczas wydarzenia akrobacje prezentowała też samolotowa legendarna grupy The Flying Bulls oraz historyczne maszyny z okresu II wojny światowej.

Grzegorz Armatowski/jr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj