Flak w drodze do pracy. „Napompuję na stacji naprawy rowerów – pomyślałem. I to był błąd” [HISTORIA SŁUCHACZA]

Rowerzyści narzekają na zniszczone samoobsługowe stacje naprawy rowerów. Problem miał mieszkaniec Gdyni, który odwiedził trzy stacje w górnym Sopocie, mając nadzieję, ze naprawi rower w drodze do pracy. Uważa, że posługując się mapą stacji, zamiast ułatwić sobie życie, znacznie je utrudnił. – Ostatnio jechałem rowerem do pracy – z Gdyni do Gdańska Wrzeszcza. Pech chciał, że między Gdynią Orłowem a Sopotem złapałem gumę w przednim kole. Nie miałem pompki, ale przypomniałem sobie, że są samoobsługowe stacje naprawy rowerów. Sprawdziłem w internecie, gdzie się znajdują. Najbliższą miałem przy przystanku SKM Sopot Kamienny Potok. Poszedłem tam, ale stacja była nie do użytku. Pompka nie działała, klucze brudne, elementy stacji zardzewiałe. Kolejna stacja jest w okolicach Brodwina. Poszedłem ulicą Obodrzyców w górę. Tam sytuacja była podobna. Pompka nie działała, stacja była brudna, jakby ktoś o niej już zapomniał. Na następnej stacji było to samo. Widać, że kiedyś stacje powstały, a potem zostały rzucone samopas. Wydaje mi się, że nie są serwisowane. Nie ma sensu wskazywać tych miejsc na mapkach, bo to dopiero jest „ułatwianie życia” rowerzystom – napisał pan Łukasz, słuchacz Radia Gdańsk. O stan stacji zapytaliśmy Krzysztofa Jałoszyńskiego, sopockiego oficera rowerowego. Jak mówi, za zaistniały problem odpowiedzialni są wandale.

– W tym roku kilkukrotnie spotkaliśmy się ze zdewastowanymi stacjami naprawy rowerów w Sopocie. Staramy się na bieżąco wymieniać zużyte lub zniszczone elementy. Część z nich po prostu zużywa się w wyniku eksploatacji, co jest normalne, niestety spotykamy się także z licznymi aktami dewastacji. Prosimy mieszkańców, żeby widząc, że ktoś próbuje uszkodzić stację natychmiast powiadamiali służby. Najczęściej spotykamy się ze złamanymi kocówkami lub obciętymi wężykami od pompek, ale w przypadku jednej stacji mieliśmy poobcinany prawie cały komplet narzędzi, które w niej wisiały – informuje.

W Trójmieście istnieje 35 samoobsługowych stacji rowerowych, których utrzymaniem zajmują się miasta. W Gdańsku jest ich 15, w Gdyni 14, a w Sopocie 6. Za ich stan odpowiedzialne są zarządy dróg i zieleni. W Gdyni serwisowaniem stacji zajmuje się firma zewnętrzna.

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj