W wyniku niebezpiecznego zdarzenia, którego nie udaje się opanować, wzywane są jednostki straży pożarnej z całego Trójmiasta oraz okolic – to na szczęście tylko scenariusz. Na terenie grupy Lotos w Gdańsku odbyły się specjalne ćwiczenia ratownicze.
We wtorek 17 września odbyły się ćwiczenia pod kryptonimem „ZDR Lotos 2019” (ZDR – zakład dużego ryzyka). Ich głównym celem było opracowanie systemu współpracy zakładowych jednostek straży ze służbami zewnętrznymi. Specjalnie na potrzeby tych ćwiczeń przygotowano odpowiedni scenariusz zdarzenia.
Scenariusz: Na terenie zakładu dochodzi do rozszczelnienia instalacji, z czym nie są w sanie poradzić sobie służby ratownicze stacjonujące na terenie zakładu Lotos. W jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Gdańsku organizowany jest sztab, który ma za zadanie koordynację prac wszystkich wezwanych służb ratowniczych. Na potrzebę ćwiczeń wezwano jednostki z Gdyni, Gdańska, Pruszcza Gdańskiego oraz Starogardu Gdańskiego. Jednak, jak mówił Łukasz Płusa, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni, w przypadku realnego zagrożenia można by wezwać służby z całego województwa, a nawet z całego kraju.
Ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze na terenie grupy Lotos S.A. w Gdańsku (Jacek Klejment/Radio Gdańsk)
– Ćwiczenia mają na celu wypracowanie współpracy między tymi jednostkami, ale jednocześnie musimy przećwiczyć systemy powiadamiania społeczeństwa na wypadek awarii lub pożaru, który może wystąpić w firmie – tłumaczył Płusa.
Każde ćwiczenia są analizowane, a na ich podstawie wypracowuje się scenariusze i systemy działania w przypadku realnego zagrożenia. Jak podkreślił Robert Stępniak kierownik Zespołu ds. Komunikacji Wewnętrznej, Grupa LOTOS S.A. – ćwiczenia tego typu są dla nas niezwykle ważne, żeby nie powiedzieć strategiczne. Analizujemy te ćwiczenia, dowiadujemy się co poszło nie ta, co trzeba poprawić, a jakie nowe elementy wprowadzić na przyszłość.
jK/Puch