Słodycze i przekąski dla przyjemności zjada 79 proc. Polaków, a 57 proc. robi to, by poprawić sobie nastrój – podał Polski Instytut Ekonomiczny. Rynek tych artykułów żywnościowych w Polsce wart jest 17,3 mld zł, co oznacza 13,3-proc. udział w branży. „Kategoria słodyczy i przekąsek odnotowała 5,4-proc. wzrost wartości sprzedaży w okresie sierpień 2018 r. – lipiec 2019 r. i była to dynamika zbliżona do tempa wzrostu całego koszyka spożywczego (5,6 proc.)” – wskazali w eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego w „Tygodniku Ekonomicznym PIE”.
PIE cytując dane agencji badawczej Nielsen ocenia, że wartość rynku słodyczy i przekąsek w Polsce sięgnęła 17,3 mld zł, co daje 13,3 proc. udziału w rynku artykułów żywnościowych.
CHIPSY, CIASTKA, CZEKOLADA
Eksperci Instytutu zwrócili uwagę, że rynek słodyczy i przekąsek jest silnie zróżnicowany, a poszczególne jego segmenty rozwijają się w różnym tempie. „Wśród przekąsek największe znaczenie mają chipsy, chrupki i popcorn, które odpowiadają za 14,4 proc. obrotów wartościowych całego rynku słodyczy i przekąsek. Charakteryzuje je także dynamiczny wzrost sprzedaży (o 9,7 proc. w analizowanym okresie)” – czytamy. Ciastka odpowiadają za 13,6 proc. obrotów wartościowych rynku słodyczy, a w dalszej kolejności – tabliczki czekoladowe z udziałem 11,5 proc. oraz praliny, do których należy 11,3 proc. rynku – wskazuje PIE. „To właśnie te trzy segmenty w największym stopniu przyczyniają się do wzrostu sprzedaży wartościowej omawianego rynku” – napisano.
Eksperci wskazali, że dynamicznie rozwija się segment czekolad gorzkich/deserowych oraz białych, w przypadku których wzrosty wartościowe w analizowanym okresie wyniosły odpowiednio: 7,3 proc. oraz 6,6 proc. „Silny wzrost sprzedaży odnotowały również czekolady nadziewane (6,7 proc.), stanowiące 40,2 proc. wartości sprzedaży segmentu czekolad” – podkreślili.
ROBIMY TO DLA POPRAWY NASTROJU
PIE przypomina, że analizy zachowań konsumentów jednoznacznie potwierdzają, że ludzie nie chcą rezygnować z przyjemności, którą daje jedzenie słodyczy. „Aż 79 proc. Polaków przyznało, że właśnie dlatego zjada słodycze i przekąski, a 57 proc. robi to dla poprawy nastroju” – czytamy.
Eksperci dodają, że kompromisem między przyjemnością a poczuciem winy i stresem wywołanym folgowaniem sobie w czasach mody na zdrowie i bycie fit staje się kontrola wielkości porcji. Potwierdzają to wyniki badań agencji Nielsen, wskazujące na umacniającą się pozycję słodyczy i przekąsek w małych opakowaniach. „Już połowa z dziesięciu produktów generujących największą wartość sprzedaży na polskim rynku przekąsek i słodyczy to produkty, których gramatury nie przekraczają 50 g” – zaznacza Instytut.
„GIFTING” – SŁODKI PREZENT
Według PIE rynek słodyczy pozostaje pod silnym wpływem „trendu prozdrowotnego z zachowaniem jego +przyjemnościowego+ charakteru”. Wśród zjawisk, które wyznaczają kierunek rozwoju tego rynku Instytut wymienił: przyjemność (rozumianą nie tylko jako dostarczanie bogatych doznań smakowych, ale także element celebracji życia w duchu wellbeing) czy premiumizację, przejawiającą się przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami konsumentów wobec produktów i skłanianiem się do takich, które postrzegają jako premium. Eksperci wskazali też na tzw. gifting, zgodnie z którym produkty, głównie wyroby czekoladowe, postrzegane są jako coś więcej niż jedzenie – dostarczają bogate doznania smakowe i chwilę indywidualnej przyjemności; stają się też upominkiem i wyrazem uczuć do bliskiej osoby.
Ważnym kierunkiem rozwoju kategorii słodyczy i przekąsek jest health & well-ness, czyli trend prozdrowotny, zgodnie z którym konsumenci skłaniają się ku zdrowszym wyborom żywieniowym – podkreślają eksperci z Instytutu. Z kolei nowym trendem są „nowe smaki i dodatki, np. kwiaty – szacuje się, że globalny rynek aromatów kwiatowych wzrośnie średnio o 9,95 proc. w latach 2018-2022”.
EUROPEJCZYCY JEDZĄ WIĘCEJ SŁODYCZY
PIE wskazuje, że obecnie największym rynkiem słodyczy i przekąsek jest Europa, a następnie Ameryka Północna. Wyższy poziom spożycia słodyczy i przekąsek zanotowano w krajach rozwiniętych, ale szybciej segment ten rośnie w krajach rozwijających się.
„Przewiduje się, że światowy rynek tych produktów będzie rósł średniorocznie o 5,34 proc. i w 2024 r. osiągnie poziom 762 mld dol.” – czytamy. Jego szybki rozwój – jak wskazano – wynika z urbanizacji, rosnących dochodów ludności, zmian demograficznych oraz zmian zachowań konsumentów.
BRAK CZASU NA GOTOWANIE W DOMU
„Brak czasu na gotowanie w domu, wzrost liczby niezależnych, pracujących kobiet i rodzin nuklearnych, w których oboje rodzice pracują, zwiększają popyt na żywność gotową do spożycia. Już obecnie jest ona największym segmentem w całym przemyśle spożywczym” – czytamy w opracowaniu.
Według PIE można oczekiwać, że innowacyjne produkty zawierające zdrowe i ekologiczne składniki, a także wygoda i postęp w technologii pakowania zapewnią dalszy szybki rozwój tego sektora.
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) to publiczny think tank gospodarczy. Zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.
(PAP)/puch