„Nie znając szczegółów” radni dali zielone światło inwestycjom na Dolnym Mieście? Kilka nieruchomości sprzedanych bez przetargu

Rada Miasta w Gdańsku zgodziła się na sprzedaż prywatnemu inwestorowi, w formie bezprzetargowej, kilku nieruchomości na Dolnym Mieście w Gdańsku. Ma to otworzyć miastu drogę do zwarcia z nim umowy na rewitalizację tej dzielnicy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. „Rada podjęła uchwałę, nie znając szczegółów umowy” – podkreślają radni PiS.

Od kilku lat planowane są na Dolnym Mieście inwestycje, które mają przynieść spore, nie tylko wizualne, zmiany w tej dzielnicy. Po długich poszukiwaniach przełomem okazał się wybór w zeszłym roku przez miasto partnera do projektu. Była to spółka zawiązana z dwóch deweloperów – warszawskiego BBI Develpomnet i Doraco z Gdańska. Wiosną wycofała się ona z inwestycji, uznając ją za nieopłacalną.

Kolejną ofertę obecnie rozpatrywaną przez miasto złożyła spółka GGI Dolne Miasto, stworzona przez Euro Styl i Inopę.

RADNI ZATWIERDZILI SPRZEDAŻ, NIE ZNAJĄC UMOWY?

W związku z tym na ostatnią sesję trafiła uchwała w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości, położonych na Dolnym Mieście w Gdańsku, w trybie bezprzetargowym na rzecz partnera prywatnego, w celu wykonania umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym.

Elżbieta Strzelczyk, radna PiS, podkreśla, że radni podjęli uchwałę, nie znając szczegółów umowy. – Dlatego wstrzymaliśmy się od głosu, nie chcieliśmy wyrażać zgody na sprzedaż przed poznaniem szczegółów – podkreśla radna.

Zastępca prezydenta Gdańska Alan Aleksandrowicz argumentował na sesji, że uchwała to tylko dopełnienie formalności, by prezydent mógł zakończyć ten przetarg.

UCHWAŁA ZOSTAŁA PRZEGŁOSOWANA, ALE PO BARDZO DŁUGIEJ DYSKUSJI

Specjalnie na sesję sprowadzono Iwonę Bierut, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej, by rozwiała wątpliwości. A tych 
radni mieli sporo.

– Jeżeli lista celów obowiązujących obejmuje 10 mieszkań, to jak mam teraz głosować, skoro to się nie trzyma jedności? W BIP widzimy te mieszkania w załącznikach, a pani dyrektor mówi, że w drodze negocjacji tych mieszkań nie będzie… To dla nas decyzja w ciemno. Co jest zatem w tej umowie? Proszę o udostępnienie lub wymienienie punktów tej umowy – prosił Dawid Krupej PiS.

Z wyjaśnień Iwony Bierut wynika, że spółka celowa nie powstała w tym przypadku, bo to trudne przedsięwzięcie dla miasta.

– Taka spółka powstaje, ale bez miasta. To dla gminy tańsza opcja. Nie wpadamy w koszty pracy, których nie mamy jak odliczyć. Aportem do spółki nie można wnieść pracy, tylko wymierny majątek. Wyspa Spichrzów też jest realizowana w takiej formule. Analizujemy, w jakiej formule jest najkorzystniej gminie wejść we współpracę – tłumaczyła Bierut.

8 LAT, 300 MILIONÓW ZŁOTYCH, KILKA ETAPÓW

Wartość sprzedawanych przez miasto nieruchomości na terenie Dolnego Miasta opiewa na 43 mln złotych. Znajdują się one w sumie na 11 ha tej dzielnicy, ale w różnych lokalizacjach.

Nieruchomości mają być wniesione, gdy spółka będzie miała pozwolenie na budowę i zabezpieczone środki finansowe na realizację. Wniesienie nieruchomości nastąpi najszybciej w przyszłym roku.

Plany zakładają, że dzięki temu w części komercyjnej inwestor będzie mógł wybudować mieszkania, lokale usługowe oraz biura. Przewiduje również realizację celów publicznych, w ramach których tereny zielone mają zająć 5,5 ha.

 

Katarzyna Moritz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj