Ponad 2,5 tysiąca rowerzystów i półtora miliona przejechanych kilometrów. W Gdyni zakończyła się tegoroczna edycja konkursu „Do pracy jadę rowerem”. Pracownicy ponad 350 firm od początku marca do ostatniej niedzieli wykonali w sumie 174 tysiące przejazdów.
Ten, kto w danym tygodniu minimum trzy razy wybrał się do pracy rowerem, w kolejnym mógł liczyć na bonus – gratisową kanapkę.
– Nie ukrywam, że to był jeden z najbardziej motywujących elementów akcji. W każdą środę kanapki czekały na nas w recepcji i razem z kolegami mogliśmy zjeść rowerowe śniadanie – mówi jeden z uczestników, Maciej Karpowicz. – Rower to dla mnie podstawowy środek transportu, mam też niemal idealną odległość do pracy – 5 kilometrów. Jeden z kolegów jednak codziennie dojeżdżał aż z Redy. I podobnie jak ja, zamierza rowerem jeździć także zimą. Zobaczymy, co z tego wyjdzie – dodaje.
REKORDOWA EDYCJA
Organizatorzy akcji podkreślają, że tegoroczna edycja była pod każdym względem rekordowa. – W konkursie wzięła udział największa w historii liczba uczestników. A to przełożyło się na rekordową liczbę przejechanych kilometrów oraz wykonanych przejazdów i firm zaangażowanych w to przedsięwzięcie – mówi Jakub Furkal, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. polityki rowerowej.
– Z perspektywy miasta to bardzo ważne. Wpłynęło bowiem m.in. na zmniejszenie korków w godzinach szczytów komunikacyjnych, ograniczyło zanieczyszczenia, czy poziom hałasu – dodaje Furkal.
Zakończona właśnie edycja akcji „Do pracy jadę rowerem” była ósmą w historii miasta. Organizatorzy zapowiedzieli już kolejną na wiosnę przyszłego roku.
Marcin Lange/mk