Złodzieje grasują na osiedlowych parkingach w Kowalach pod Gdańskiem. Przewiercają zbiorniki w samochodach i spuszczają paliwo.
W taki sposób okradziono pana Krzysztofa. Jego auto stało w nieoświetlonym miejscu. Kradzież zauważył nad ranem.
– Poczułem zapach paliwa. Odpaliłem samochód i zobaczyłem, że jest rezerwa. A wiem, że parę dni wcześniej tankowałem. Po pracy stwierdziłem, że pojadę na stację i zatankuję. Kiedy lałem na stacji paliwo do zbiornika, pod samochodem zrobiła się duża kałuża. Spojrzałem i zobaczyłem wywierconą w zbiorniku dziurę – tłumaczy pan Krzysztof.
(fot. Krzysztof, słuchacz Radia Gdańsk)
WIĘCEJ PRZYPADKÓW
Jak dodaje, to nie jedyna tego typu sytuacja w okolicy.
– Dużo takich przypadków jest na tym osiedlu. Sąsiadom wycięli cały katalizator – dodaje pan Krzysztof.
Rzecznik policji w Pruszczu Gdańskim, starszy sierżant Karol Kościuk, poinformował, że na razie nikt nie zgłosił kradzieży paliwa w Kowalach. Zapewnia jednak, że osiedla w tych rejonach są regularnie patrolowane.
Grzegorz Armatowski/mk