LOTOS odnosi się do zarzutów dewelopera Robyg. „Mocne słowa, które wpływają na nasz wizerunek”

– Nie prowadzimy sprzedaży paliw niezgodnie z prawem – odpowiada Grupa LOTOS firmie Robyg. Deweloper w poniedziałek poinformował, że koncern zajmuje się sprzedażą paliw na stacji przy al. Hallera w Gdańsku zagrażając między innymi przechodniom. To kolejna odsłona sporu o przebudowę zbiornika podziemnego. 

Rośnie temperatura wokół sporu Grupy LOTOS i firmy budującej osiedle Zajezdnia – dewelopera Robyg. Od piątku nie można korzystać ze stacji paliw przy al. Hallera w Gdańsku, która działa pod szyldem gdańskiego koncernu. Stanęły tam ciężarówki. Jak mówią świadkowie, kierowcy podjechali pod dystrybutory, po czym udali się na zakupy. Do samochodów już nie wrócili.

 

BEZ PRZEBUDOWY NIE BĘDZIE ODBIORU

Zarzuty dewelopera pojawiły się po tym, jak Grupa LOTOS uniemożliwiła przebudowę zlokalizowanego na stacji zbiornika na gaz. Prace są niezbędne, żeby odebrać pobliski budynek mieszkalny zbudowany przez gdańskiego dewelopera.

Przedstawiciel Robyga – Justyna Lulkiewicz – poinformowała, że „największe zagrożenie stanowią przy tym naziemne zbiorniki z gazem LPG, nie spełniające jakichkolwiek norm bezpieczeństwa. Z posiadanych przez Robyg ekspertyz wynika, że stwarzają one zagrożenie dla osób znajdujących się w pobliżu, w szczególności dla przechodniów (bliskość przystanku tramwajowego.”

Robyg z powyższych powodów rozwiązał umowę dzierżawy w piątek.

GRUPA LOTOS: TO NIEUZASADNIONY ATAK

Na słowa dewelopera zareagował gdański producent paliw. Grupa LOTOS nie uznaje rozwiązania umowy dzierżawy.

– Ktoś uważa, że instalacje do sprzedaży paliw są zagrażające życiu. To są bardzo mocne słowa. One chwieją naszą stabilnością i być może wizerunkiem. Stacja LOTOS funkcjonuje tutaj od 1996 r. i miała prawo dalej funkcjonować przez następne 15 lat – mówi Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Grupy.

Zarządca stacji paliw na dodatek pokazał wszelkie zgody, uzyskane od służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo dotyczące funkcjonowania samej stacji oraz jej urządzeń. – Działamy tutaj jak najbardziej legalnie – dodaje Kasprzyk.

NIEDOSZLI MIESZKAŃCY ZACZYNAJĄ ODCZUWAĆ PROBLEM

Coraz więcej powodów do zmartwień mają przyszli mieszkańcy bloków zbudowanych przez firmę Robyg. Ich sytuacja powoli staje się mocno niepewna. Informacja o sporze dużych spółek już wywołała poruszenie na media społecznościowych.

Z naszych ustaleń wynika, że mieszkania miały być już teraz odbierane. Z powodu braku pozwolenia na użytkowanie etap też się opóźni.

 

W środę rano wysłaliśmy do Biura Prasowego Miasta Gdańska pytania dotyczące spornej nieruchomości przy al. Hallera w Gdańsku. Poprzednie pytania z winy dziennikarza nie dotarły do referatu prasowego.

 

Maciej Naskręt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj