„Uniwersytety wolne od lewicy.” Pod takim hasłem przed rektoratem Uniwersytetu Gdańskiego odbyła się w środę manifestacja studentów o konserwatywnych poglądach. Jak twierdzi organizator i członek Towarzystwa Studentów Polskich w Gdańsku Piotr Pętlicki, są oni dyskryminowani przez władze uczelni.
– Nie jesteśmy sprawiedliwie traktowani przez władze uczelni. Nie udzielono nam zgody, kiedy chcieliśmy zorganizować pokaz filmu „Luter i reformacja protestancka”, nie pozwolono nam także na odbycie modlitwy różańcowej w maju tego roku. Ponadto rozwiązano niezgodnie z prawem Akademicki Klub Tradycji Katolickiej Pax pod pretekstem działania sprzecznego z prawem i działalności politycznej. Natomiast studenci o poglądach lewicowych w zeszłym roku zrobili sobie na terenie uczelni manifestacje przeciwko ustawie ministra Gowina. Nie mieli wtedy żadnego problemu, a to tylko jeden z przykładów. Czy oni mają większe prawa od nas? Takie traktowanie nie jest sprawiedliwe – mówił Piotr Pętlicki.
NIE TYLKO STUDENCI Z GDAŃSKA
Środowa manifestacja odnosiła się także do władz innych polskich uczelni, których studenci – związani z prawicą – także czują się traktowani stronniczo. W ostatnich tygodniach wszczęto postępowania dyscyplinarne przeciwko studentom między innymi na Uniwersytecie Łódzkim oraz Uniwersytecie Warszawskim.
mkul