Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie przyjęcia łapówki przez marszałka Senatu. Guzikiewicz oferuje pomoc zeznającym

Pod koniec listopada radny Karol Guzikiewicz złożył w delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Gdańsku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka Senatu. Samorządowiec miał dostać mail, w którym mieszkanka Szczecina twierdzi, że Tomasz Grodzki jako lekarz wziął w 2009 r. łapówkę za operację jej ojca. Teraz prokuratura poinformowała, że wszczyna śledztwo w tej sprawie.

Informacje o możliwej łapówce pojawiły się w przestrzeni publicznej również wcześniej. Prof. Agnieszka Popiela z Uniwersytetu Szczecińskiego zasugerowała, że trzy lata temu, kiedy Tomasz Grodzki jako chirurg związany był ze Specjalistycznym Szpitalem im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie, kontaktował się z nią ws. wpłaty „na fundację”. Chodzi o Fundację Pomocy Transplantologii w Szczecinie. Według informacji dziennikarzy Radia Szczecin fundacja przyjęła wpłatę, gdy matka Popieli walczyła z chorobą nowotworową. Prof. Popiela napisała w ubiegłą środę na Twitterze, że wpłata była efektem presji psychicznej. „Żeby było uczciwie. Nigdy nie powiedziałam, że wpłata była warunkiem operacji. Nie! Mama była w normalnej kolejce do zabiegu. Wpłaciłam, bo czułam presję psychiczną” – napisała.

GUZIKIEWICZ OFERUJE WSPARCIE FINANSOWE

Karol Guzikiewicz w czwartek opublikował na swoim Facebooku pismo od prokuratury, w którym organ informuje o wszczęciu śledztwa. – W związku z zawiadomieniem informuję, że osoby, które zgłosiły się do mnie w sprawach korupcyjnych, mogą liczyć na wsparcie prawne sfinansowane przeze mnie z diet radnego otrzymanych od początku kadencji, jeżeli będzie potrzeba – napisał radny sejmiku województwa pomorskiego.


MARSZAŁEK ZAPOWIEDZIAŁ KROKI PRAWNE

Tomasz Grodzki niedawno w programie wp.pl i Polsat News „Newsroom” zapowiedział „kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia”, bo – jak stwierdził – „obrzydliwe kłamstwa, które powielają niektóre media, przekraczają już wszelkie granice”. Pozew, który zapowiedział Tomasz Grodzki, ma być złożony przeciw pomorskiemu radnemu Prawa i Sprawiedliwości Karolowi Guzikiewiczowi oraz Gazecie Polskiej.

Tomasz Grodzki odniósł się także do sprawy Fundacji Pomocy Transplantologii w Szczecinie. Jak podkreślił Marszałek Senatu, „to taka sama fundacja jak wielkie fundacje Polsatu, pana Owsiaka i innych. Doszukiwanie się podwójnego dna odczytuję tylko i wyłącznie jako próbę ataku na mnie i przykrywanie innych spraw, które dotykają obecnie rządzących – tłumaczył Tomasz Grodzki.

ODPOWIEDŹ POMORSKIEGO RADNEGO

W związku ze sprawą Karol Guzikiewicz w zeszły wtorek złożył pismo do Przewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego Jana Kleinszmidta. Napisał w nim, że prosi „o ochronę prawną w związku z pełnieniem przez niego funkcji urzędnika publicznego, gdyż jego zdaniem nie złamał prawa”.

„Obecnie jestem szantażowany publicznie przez Pana Tomasza Grodzkiego i za pośrednictwem jego adwokata, z zapowiedzą prywatnego pozwu z art. 238 KK.” – czytamy w piśmie.

 

mim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj