Po kilkugodzinnej dyskusji malborscy radni przyjęli projekt budżetu na przyszły rok. Uchwała została wcześniej zdjęta z porządku obrad sesji, która odbyła się jeszcze przed świętami. W 2020 roku Malbork przeznaczy na inwestycje ponad 20 milionów złotych. W poniedziałek radni przyjęli ten sam projekt budżetu, który zaprezentowano im przed poprzednią sesją. Obawy części radnych wciąż budzi jednak poziom zadłużenia miasta. Na koniec przyszłego roku ma on wynieść ponad 66 milionów złotych.
POWRÓT DIALOGU
Burmistrz Malborka zadeklarował jednak zmniejszenie planowanego na przyszły rok kredytu o półtora miliona złotych. Padły też zapewnienia o uwzględnieniu wniosków do budżetu złożonych przez radnych, co ma stać się podczas styczniowej sesji.
– Piękna sztuka kompromisu. Cieszę się, że budżet powstał i wejdziemy w nowy rok bez prowizorium – skomentował wiceburmistrz Malborka Jan Tadeusz Wilk.
– Trzeba się cieszyć, że wraca w Malborku dialog między organem wykonawczym, czyli burmistrzem, a organem uchwałodawczym, czyli radą. Ale warto też podkreślić, że będziemy mieć rekordowe zadłużenie. Nie ma zbyt wielu oszczędności, które by to niwelowały – powiedział przewodniczący rady Paweł Dziwosz.
NIEBEZPIECZNY BUDŻET?
W budżecie po stronie dochodów zapisano 167 milionów złotych, a po stronie wydatków ponad 174 miliony. Za przyjęciem projektu budżetu zagłosowało dziewięciu radnych. Siedmiu było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.
– Obecny budżet jest budżetem niebezpiecznym. Zapisano w nim 8 milionów ze sprzedaży mienia, co jest nierealne – podkreślał radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Klonowski.
20 MILIONÓW NA INWESTYCJE
W przyszłym roku Malbork przeznaczy na inwestycje ponad 20 milionów złotych.
– Ciągle jesteśmy w projekcie termomodernizacji miejskich kamienic, na co otrzymujemy unijne dofinansowanie. Te balkony przestaną w końcu spadać ludziom na głowę – mówi Jan Tadeusz Wilk.
Przyszłoroczny budżet przyjęła w poniedziałek także Rada Powiatu Malborskiego. Wątpliwości co do sposobu procedowania uchwały zgłosił obecny na sesji poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński. Po wyjaśnieniach radcy prawnego budżet przyjęto jednak piętnastoma głosami za i trzema przeciw.
Wojciech Stobba/ak