Prokuratura nie dopatrzyła się znieważenia prezydent Gdańska. „E-mail wpłynął w późnych godzinach”

– Nie będzie śledztwa gdańskiej prokuratury wobec gróźb kierowanych pod adresem Aleksandry Dulkiewicz z kuriozalnych powodów – stwierdził we wtorek Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska. Władze Prokuratury Okręgowej w Gdańsku podkreślają, że w sprawie nie chodziło o groźby, a o umorzenie prowadzonego dochodzenia w sprawie znieważenia. Nie dopatrzono się znamion tego przestępstwa.

We wtorek podczas konferencji prasowej kończącej posiedzenie Unii Metropolii Polskich, Piotr Adamowicz, starszy brat zamordowanego prezydenta Gdańska, stwierdził że umorzenia postępowanie jest nieporozumieniem.

MAIL PRZYSZEDŁ PÓŹNO W NOCY

– W jednym z najnowszych umorzeń, sporządzonym 23 grudnia 2019, na czterech stronach drobnym maczkiem uzasadnia się, dlaczego groźby nie mogą być ścigane przez prokuraturę z urzędu. Koronnym argumentum jest to, że email z obelgami i groźbami nadszedł na urzędowy adres prezydent Gdańska o godzinie 22.07 – czyli, jak wywiodła prokuratura, po godzinach pracy. Z tego powodu, zdaniem prokuratury, sprawca nie może być ścigany z urzędu – mówi Piotr Adamowicz.

Dodaje on, że trudno nie być nią przerażonym. – Pomijam już fakt, że prokurator powinien sobie zdawać sprawę z tego, że prezydent miasta, premier czy wreszcie prezydent Rzeczypospolitej sprawują swe funkcje bez przerwy i nikt nie zdejmuje z nich obowiązków o godz. 16.00. Pytam jednak, czy oznacza to, że przestępca może teraz napaść na sędziego czy poszukującego go policjanta – byle po godzinach? – mówi Piotr Adamowicz.

PROKURATURA ODPOWIADA

Do słów Piotra Adamowicza odniosła się w środę Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Prokurator Grażyna Wawryniuk stwierdziła, że we wspomnianej sprawie nie było mowy o groźbach, a o badaniu sprawy pod kątem znieważenia funkcjonariusza publicznego.

Jakiś czas temu na skrzynkę e-mail prezydent Gdańska trafił plik graficzny z przerobionym wizerunkiem prezydent Gdańska – była ona w hełmie na tle flag i innych faszystowskich elementów.

Dlaczego sprawa została umorzona?

– O znieważeniu funkcjonariusza publicznego mówimy podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. E-mail wpłynął w godzinach późnowieczornych, kiedy urząd już nie pracował, nie ma żadnych informacji, aby pani prezydent podejmowała jakiekolwiek czynności w tym zakresie. W związku z tym to postępowanie zostało zakończone decyzją o umorzeniu – mówi prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Prokuratura nie dopatrzyła się także propagowania faszystowskiego ustroju. W sprawie została złożona skarga przez miasto. Zajmie się nią teraz sąd.

Maciej Naskręt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj