Zapobiegliwa Gdynia. To prawdopodobnie jedyne miasto w Polsce, które nie zawiesza programu szczepień przeciw HPV

Gdynia to prawdopodobnie jedyne miasto w Polsce, które w tym roku wciąż szczepić będzie przeciwko wirusowi HPV. Inne samorządy, jak choćby Gdańsk, zawieszają swoje programy profilaktycznych szczepień chroniących przed rakiem szyjki macicy. Powód prozaiczny – brak szczepionek na rynku. Produkuje je bowiem tylko jedna firma na świecie, a sam cykl ich przygotowania jest czasochłonny, trwa aż 4 lata.

– Producent po prostu nie wziął pod uwagę, że zapotrzebowanie na te szczepionki wzrośnie skokowo – mówi Anna Melki, dyrektor Gdyńskiego Centrum Zdrowia. – W tej chwili sprawa wygląda tak, że w pierwszej kolejności zaopatrywane są te kraje, gdzie szczepienia przeciwko wirusowi HPV są obowiązkowe. Polska do nich się nie zalicza, więc hurtownie świecą pustkami.

 
ZAPOBIEGLIWA GDYNIA

Jak to się więc stało, że Gdynia szczepionki ma, a inne miasta musiały obejść się smakiem? Jak podkreśla Anna Melki, zdecydowała o tym zapobiegliwość.

– Kilka miesięcy temu dostaliśmy informację od przedstawiciela firmy produkującej szczepionki, że będzie problem z ich dostępnością. Wykupowaliśmy je więc wszędzie tam, gdzie to było możliwe w taki sposób, aby było to dla nas bezpieczne, m.in. ze względu na datę przydatności. Dzięki temu zebraliśmy pulę, która umożliwiła szczepienia wszystkich dziewczynek, które zgłosiły się do programu w minionym roku, a wczoraj zaprosiliśmy kolejnych ponad 60, które były na liście rezerwowej – tłumaczy dyrektor Gdyńskiego Centrum Zdrowia.

Na jak długo Gdyni szczepionek wystarczy, i czy możliwe będzie ich dokupienie, na razie nie wiadomo. Szczepieniom przeciwko wirusowi HPV poddawane są 13- i 14- letnie dziewczynki. Rodzice, którzy chcieliby zaszczepić swoje córki, formularz zgłoszeniowy znajdą na stronie gdynia.pl. Szczepienia są bezpłatne.

Marcin Lange/mar
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj