„Marynarka Wojenna może być dumna z takiego syna” – rodzina, przyjaciele, znajomi i dziennikarze pożegnali komandora Janusza Walczka. Były wieloletni rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej, twórca struktur prasowych Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych oraz dyrektor Departamentu Prasowo-Informacyjnego Ministerstwa Obrony Narodowej zmarł tydzień temu. W sobotę na cmentarzu na gdyńskim Oksywiu odbył się jego pogrzeb.
– To był świetny specjalista, który od początku lat 90. tworzył nowy sposób komunikacji wojska ze społeczeństwem – tak zmarłego wspomina profesor Krzysztof Kubiak, kolega komandora Janusza Walczaka i ekspert do spraw sił morskich. – Upadł system komunistyczny, ale mentalność, koncentrująca się na słowie „tajne” nadal funkcjonowała. Ludziom w mundurach bardzo trudno było się przestroić z takiego funkcjonowania w świecie niesłychanie restrykcyjnym pod względem informacji na kontakty z mediami. W przypadku Janusza charakterystyczne jest to, że on działał w dużej mierze intuicyjnie. On po części działał na granicy obowiązujących przepisów, kierując się zasadą „co nie jest zabronione, to jest dozwolone” – wspomina.
Pogrzeb komandora Janusza Walczaka (Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)
– Pożegnanie jest zawsze bolesne, zwłaszcza, jeśli jest ostateczne, jeśli musimy na zawsze pożegnać człowieka, który przez długie lata był niezastąpionym przyjacielem. Janusz Walczak pokochał Marynarkę Wojenną, pokochał morze. Odszedł, ale na zawsze zachowamy go w naszych sercach i wdzięcznej pamięci. Janusz – pamięć o tobie będzie żyła wśród nas. Bardzo ci dziękujemy za to, czego nas nauczyłeś. I dziś, stojąc tutaj chciałem ci tylko powiedzieć, że nie po to uczyłeś nas, jak pisać komunikaty prasowe, abyśmy dziś musieli pisać o tym, że odszedłeś. Marynarka Wojenna może być dumna z takiego syna. Spoczywaj w pokoju przyjacielu i bracie – mówili uczestnicy uroczystości pogrzebowych.
PRACA I PASJA
Janusz Walczak urodził się 9 grudnia 1965 roku w Mieszkowicach. W Marynarce Wojennej służył 20 lat. Pełnił rolę rzecznika Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych i szefa służb prasowych Marynarki Wojennej.
Po odejściu ze służby współpracował ze wszystkimi polskimi specjalistycznymi czasopismami, zajmującymi się bezpieczeństwem i siłami zbrojnymi. Był dziennikarzem Gazety Morskiej i redaktorem naczelnym miesięcznika Marynarki Wojennej „Bandera”. Jego specjalnością były fotoreportaże, również wojenne. Hobbistycznie kolekcjonował oryginalne aparaty fotograficzne. Zmarł w piątek 24 stycznia 2020 roku. Miał 55 lat.
Grzegorz Armatowski/dr