Gdynia potrzebuje nawet kilkunastu milionów złotych, by uruchomić wspólny bilet. „Będziemy szukać dobrych rozwiązań”

Władze Gdyni analizują wprowadzenie wspólnego biletu, ale jego uruchomienie może rocznie kosztować od kilku do kilkunastu milionów złotych. Czy uda się wprowadzić go 1 kwietnia razem z Gdańskiem?

Przypomnijmy, że od 1 kwietnia mieszkańcy Gdańska będą mogli przemieszczać się autobusami, tramwajami i Szybką Koleją Miejską w granicach miasta korzystając z jednego biletu okresowego. Jego koszt to 99 złotych miesięcznie. Decyzję w tej sprawie podjęła w styczniu Rada Miasta Gdańska. 

Zdziwieni tym krokiem byli prezydenci Sopotu i Gdyni. Jednak jest nadzieja, że uda się nowe rozwiązanie dla pasażerów uruchomić także w Gdyni. Na razie jednak nie pada żadna deklaracja dotycząca terminu wprowadzenia biletu.

– To są bardzo poważne decyzje. Dla budżetu Gdyni oznacza to od kilku do kilkunastu milionów złotych. Szukać będziemy dobrych rozwiązań, biorąc pod uwagę możliwości budżetowe poszczególnych miast. Co ważne, chcemy wspólny bilet uruchomić przy współpracy z innymi gminami – mówi Radiu Gdańsk Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Nie wiadomo jednak, czy Gdynia swój wspólny bilet oprze o rozwiązania przyjęte w Gdańsku, czy skorzysta z usług Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej.

GDAŃSK GOTOWY DO WSPARCIA GDYNI

Pomocą we wprowadzeniu wspólnego biletu na terenie Gdyni służą władze Gdańska.

– Jesteśmy w ciągłym dialogu z prezydentami Sopotu i Gdyni, a także marszałkiem województwa. Wiceprezydenci także się spotykają. Wypracowujemy takie rozwiązania, które powinno zadowolić wszystkich samorządowców jak i pasażerów – mówi wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski.

Maciej Naskręt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj