„Oddajemy cześć wszystkim, którzy na przestrzeni minionego stulecia doprowadzili do ugruntowania i rozwoju Polski nad Bałtykiem”, głosi rezolucja przyjęta w niedzielę podczas uroczystej sesji sejmiku pomorskiego w Gdańsku z okazji 100-lecia zaślubin Polski z morzem. Rezolucję przyjęto przez aklamację.
W dokumencie podkreślono, że sejmik województwa pomorskiego „oddaje hołd wszystkim, którzy swoją pracą i działalnością publiczną doprowadzili do zaślubin Polski z Bałtykiem 10 lutego 1920 roku w Pucku”.
Samorządowcy podkreślili, że „roztropne i konsekwentne działania liderów polskiego ruchu niepodległościowego na Pomorzu walnie przyczyniły się do uzyskania przez Polskę wolnego dostępu do morza”, a tym samym „otworzyły dla odradzającego się państwa okno na świat – możliwość nieskrępowanego udziału w handlu światowym”.
Przemówienie podczas sesji wygłosił marszałek pomorski Mieczysław Struk. „Powrót Pomorza w granice Rzeczypospolitej, niestety bez Gdańska, z którego powstał pod kuratelą Ligi Narodów twór pod nazwą Wolne Miasto, był zwieńczeniem marzeń Polaków zamieszkujących ten nadbałtycki region. Chyba nie zdawali sobie oni do końca sprawy z tego, jak wielkim wyzwaniem będzie zagospodarowanie wolności” – mówił samorządowiec.
POMORZE JEST SPÓJNE
Natomiast poseł Solidarnej Polski, Tadeusz Cymański podkreślał, że Pomorze mimo bogatej historii jest monolitem. – Jest więcej spraw, które Pomorze łączą, niż dzielą. Łączą nas sprawy ojczyzny. Jesteśmy spójnym regionem. Powinniśmy dbać o jego obecny wzrost – mówił.
Zdaniem Jerzego Barzowskiego, radnego sejmiku z PiS, choć Pomorze jest podzielone politycznie nie widać tego. – Nie ma tutaj aktów politycznych, które zachwiałyby spójnością, pokazywałyby różnice. Liczy się działanie dla dobra wspólnego – mówił Barzowski.
WIELU GOŚCI NA UROCZYSTEJ SESJI
W uroczystej sesji sejmiku pomorskiego w sali im. Lecha Bądkowskiego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego uczestniczyły też m.in. delegacje samorządów województw: zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.
Obecni byli parlamentarzyści, w tym wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. W sesji sejmiku pomorskiego wziął udział także mieszkający obecnie w Kanadzie Józef Pławski, syn Eugeniusza Pławskiego, komandora Marynarki Wojennej i pierwszego dowódcy Dywizjonu Okrętów Podwodnych oraz okrętu ORP Piorun. Właśnie na jego rozkaz w 1920 r. podczas symbolicznych zaślubin Polski z morzem w Pucku na maszt została wciągnięta bandera Marynarki Wojennej i rozpoczęła się polska wachta na Bałtyku.
TREŚĆ REZOLUCJI
Sejmik Województwa Pomorskiego zebrany na uroczystej sesji z okazji stulecia powrotu Pomorza w granice Rzeczypospolitej oddaje hołd wszystkim, którzy swoją pracą i działalnością publiczną doprowadzili do zaślubin Polski z Bałtykiem 10 lutego 1920 roku w Pucku”.
Dla tożsamości współczesnych Pomorzan, pamięć o tamtych wydarzeniach ma wielkie znaczenie. Nasi przodkowie, poprzez wytrwałą pracę organiczną w XIX w. i na początku XX w. oparli się germanizacji i zachowali ducha polskości nad Bałtykiem, a po I wojnie światowej zdecydowanie opowiedzieli się wobec całego świata za przyłączeniem do odradzającej się Rzeczypospolitej. Roztropne i konsekwentne działania liderów polskiego ruchu niepodległościowego na Pomorzu walnie przyczyniły się do uzyskania przez Polskę wolnego dostępu do morza, a tym samym otworzyły dla odradzającego się państwa „okno na świat” – możliwość nieskrępowanego udziału w handlu światowym. W granice Rzeczypospolitej na drodze pokojowych negocjacji trafił region silny gospodarczo, wysoko rozwinięty, niezniszczony działaniami wojennymi, którego społeczeństwo było niezwykle aktywne i świadome obywatelsko. Możemy być dumni z dokonań naszych poprzedników, którzy przyczynili się do wzmocnienia potencjału gospodarczego, społecznego i militarnego Polski.
Dzięki temu II Rzeczypospolita mogła prowadzić aktywną politykę morską i zbudowała Gdynię, chlubę międzywojennej Polski. Oddajemy cześć wszystkim, którzy na przestrzeni minionego stulecia doprowadzili do ugruntowania i rozwoju Polski nad Bałtykiem.
Maciej Naskręt/PAP