Dziewczynka, która 5 lutego w ciężkim stanie trafiła do szpitala, została wybudzona ze śpiączki. Luiza, nad którą mieli znęcać się rodzice, oddycha samodzielnie, jej stan wciąż jest poważny, ale stabilny. Rodzice dziecka są aresztowani. Sąd Rejonowy w Malborku wszczął postępowanie o odebranie im praw rodzicielskich.
Luiza przez ponad tydzień była w śpiączce farmakologicznej na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku.
Jak poinformowała Katarzyna Brożek, rzeczniczka spółki Copernicus, zarządzającej gdańskim szpitalem, lekarze postanowili wybudzić półtoramiesięczną dziewczynkę i odłączyć od respiratora. Dziewczynka oddycha samodzielnie. Została przeniesiona do oddziału klinicznego pediatrii, gdzie jest pod stałą opieką specjalistów.
STAN DZIECKA
– Stan dziecka wciąż jest poważny, ale stabilny. Dziewczynka jest w trakcie obserwacji. Czekamy na rozwój sytuacji, trudno na ten moment powiedzieć, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Co do rokowań lekarze są ostrożni – powiedziała Katarzyna Brożek.
Rodzice przywieźli Luizę 5 lutego do Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku. Powiedzieli lekarzom, że córka uderzyła się o fotelik. Ze względu na ciężki stan zdrowia niemowlę zostało przewiezione do szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Dziewczynka miała liczne obrażenia, połamane kończyny, złamaną kość czaszki i obrzęk mózgu. Lekarz stwierdził, że urazy nie powstały na skutek jednorazowego wypadku. Podejrzewano, że dziecko może być ofiarą przemocy i dlatego powiadomiono policję.
Rodziców Luizy, 20-letnią Klaudię F. i 21-letniego Marcina G., policja zatrzymała następnego dnia w pobliżu dworca kolejowego w Malborku. Usłyszeli zarzuty fizycznego znęcania się i usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym, za co grozi im kara do dożywotniego więzienia. Podejrzani nie przyznali się do winy. Złożyli wyjaśnienia, ale prokuratura nie ujawniła ich treści.
PAP/ak