Senat przyjął w czwartek uchwałę w 100. rocznicę urodzin Lecha Bądkowskiego, zasłużonego dla Kaszub i Pomorza pisarza, działacza społeczno-politycznego. „Oddając hołd Bądkowskiemu, Senat przekazuje również podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do powstania demokratycznej Polski” – głosi uchwała.
Za uchwałą opowiedziało się 82 senatorów, nikt nie był przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.
„Urodzony 24 stycznia 1920 r. w Toruniu Lech Bądkowski, należał do pierwszego pokolenia Pomorzan, które mogło chłonąć patriotyczne wychowanie w polskiej szkole, bez ingerencji władz zaborczych”. „Jego wejście w dorosłe życie wiązało się z dramatycznymi przeżyciami narodu polskiego. Lech Bądkowski we wrześniu 1939 r. był dowódcą plutonu w Wojsku Polskim. Wziął udział w bitwie nad Bzurą. Przeżycia z tego okresu uwiecznił w zbiorze opowiadań +Bitwa trwa+” – napisano w tekście uchwały.
„ODZNACZYŁ SIĘ W BITWIE O NARVIK”
Przypomniano, że Bądkowski „po klęsce kampanii wrześniowej, przedostał się do Francji, gdzie został żołnierzem Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich”. Podkreślono, że „walcząc w jej szeregach, odznaczył się w bitwie o Narvik”. „Po pokonaniu przez III Rzeszę Francji udało mu się dostać do Anglii, gdzie został żołnierzem polskiej Marynarki Wojennej. Walczył na Oceanie Atlantyckim i Morzu Śródziemnym. Przeszedł też szkolenie desantowo-powietrzne, był cichociemnym. Za swoją postawę na froncie został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari” – dodano.
Oceniono, że „w czasie pobytu w Anglii stał się wzorem społecznika angażującego się w szereg przedsięwzięć dla wspólnego dobra, zafascynowała go historyczna słowiańskość Pomorza od Wisły na wschodzie po Odrę na zachodzie. Upowszechniał w wielu wydawnictwach wiedzę o słowiańskich korzeniach tego regionu i przekonywał, że powinien on być po wojnie włączony w granice Polski – dla jej samodzielnego, bezpiecznego rozwoju. Te idee wcielał w życie także poprzez współtworzenie Związku Pomorskiego i przewodniczenie mu” – zwrócono uwagę w uchwale.
Napisano, że Bądkowski „w 1946 r. pierwszym transportem zdemobilizowanych żołnierzy polskiej Marynarki Wojennej przybył do Gdyni”. „Został dziennikarzem i pisarzem, był publicystą i polemistą. Został członkiem Związku Literatów Polskich, prezesem oddziału gdańskiego i członkiem zarządu głównego, członkiem polskiego PEN-Clubu, wchodził w skład jego zarządu. Należał też do Instytutu Bałtyckiego i Gdańskiego Towarzystwa Naukowego” – poinformowano.
„PROBLEMATYKA KASZUBSKO-POMORSKA”
Dodano, że „w jego publicystyce i działalności miejsce szczególne zajmowały problematyka kaszubsko-pomorska oraz idea samorządności”. „Wspierał początkujących pomorskich i kaszubskich literatów, tłumaczył dzieła literatury kaszubskiej na język polski” – podano.
Jak napisano, „po odwilży politycznej 1956 r. należał do głównych twórców i działaczy Zrzeszenia Kaszubskiego, przemianowanego później na Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie”. „Był jego wiodącym ideologiem, nadając mu kształt samorządnej organizacji, także o znaczeniu politycznym. Stało się ono, szczególnie dla ludzi młodych, miejscem kształtowania postaw obywatelskich. Z tego grona w przyszłości rekrutowały się pomorskie kadry samorządowe, posłowie, senatorowie. Lech Bądkowski uczył pracy dla regionu, inicjatywy i odpowiedzialności w jego kulturowym i ekonomicznym rozwoju” – podkreślili senatorowie.
PRZYŁĄCZYŁ SIĘ DO STRAJKÓW
Uchwała przypomina, że Bądkowski „w 1980 r. na wieść o strajku gdańskich stoczniowców przyłączył się do niego, jako przedstawiciel środowiska pisarzy”.
„Wszedł w skład Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, którego był rzecznikiem prasowym i jednym z twórców gdańskiego porozumienia sierpniowego pomiędzy strajkującymi robotnikami a rządem. Został przewodniczącym kolegium redakcyjnego samoistnej części Dziennika Bałtyckiego pt. Samorządność, prezentującej interes i opinie rodzącego się związku zawodowego „Solidarność”. W 1981 r. założył i prowadził tygodnik Samorządność, w następnym roku zlikwidowany przez władze stanu wojennego” – napisano w uchwale.
Przypomniano, że Bądkowski „zmarł 24 lutego 1984 r. w Gdańsku, a jego pogrzeb stał się manifestacją przedstawicieli wszystkich środowisk działających na rzecz obalenia ustroju totalitarnego w Polsce”.
SPECJALNA UCHWAŁA GDAŃSKIEJ RADY MIASTA
W uchwale oceniono, że „postawa i osiągnięcia Lecha Bądkowskiego są stale żywe na Pomorzu i Kaszubach”. „Jego imię noszą szkoły, sale, ulice. Organizowane są poświęcone mu wystawy, uroczystości, konferencje, wydawane są książki. Rok jego imienia ogłosiły Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i Rada Miasta Gdańska. 3 maja 2006 r. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski” – przypomniano.
„Oddając niniejszą uchwałą hołd Lechowi Bądkowskiemu, Senat Rzeczypospolitej Polskiej przekazuje również podziękowania wszystkim, którzy współpracując z nim, swoją pracą i oddaniem przyczynili się do powstania demokratycznej Polski” – głosi uchwała Senatu.
PAP/oprac. tgr