Czy rezygnacja z komunikacji na rzecz aut wpłynęła negatywnie na bezpieczeństwo na drogach? Porównaliśmy statystyki

Choć w ostatnich dniach mieszkańcy Trójmiasta wybierają auta zamiast komunikacji miejskiej i tak wyraźnie widać mniejszy ruch na drogach, a to ma zdecydowany wpływ na bezpieczeństwo – mówią policjanci. Na naszą prośbę pomorska drogówka porównała pod tym kątem pierwszy i drugi tydzień marca, kiedy zaczęły obowiązywać ograniczenia wynikające z zagrożenia epidemicznego.

Jak mówi komisarz Joanna Skrent z wydziału ruchu drogowego komendy wojewódzkiej policji, liczba wszystkich odnotowanych zdarzeń w tym czasie spadła o ponad 30 procent. W minionym tygodniu wypadków było 29 – mniej o 8 niż tydzień wcześniej. Liczba rannych spadła z 42 do 33 a ofiar z 7 do 1. Kolizji było 320 – mniej o 180 w stosunku do tygodnia 2-8 marca.

– Mniejszą mamy po prostu okazję, by spotkać się z kimś w sytuacji kolizyjnej na skrzyżowaniu lub wymuszenia pierwszeństwa – mówi Skrent.

MNIEJSZY RUCH

Co ciekawe z wyliczeń drogowców wynika, że proporcjonalnie – także o 30 procent – zmalało natężenie ruchu na drogach. To wyniki pomiarów wykonanych na alei Grunwaldzkiej przy ulicy Miszewskiego w Gdańsku-Wrzeszczu. Główną arterią w ciągu doby przejeżdża zazwyczaj około 30 tysięcy samochodów.

Największe spadki zauważalne są natomiast w komunikacji miejskiej. Jak poinformował wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski, w ostatnich dniach gdańskimi autobusami i tramwajami podróżuje zaledwie jedna trzecia z 500 tysięcy pasażerów, którzy zwykli robić to każdego dnia.

 

Sebastian Kwiatkowski/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj