O ponad połowę mniej ślubów w Słupsku w związku z epidemią. Urząd Stanu Cywilnego działa, ale ceremonie wyglądają inaczej

O ponad 50 proc. spadła liczba ceremonii ślubnych zawieranych przed słupskim Urzędem Stanu Cywilnego. Tylko w ostatnią sobotę z siedmiu zaplanowanych uroczystości odbyły się zaledwie trzy. Wszystko z powodu epidemii.

– Młodzi przekładają zaplanowane uroczystości, ale Urząd Stanu Cywilnego prowadzi swoją działalność, choć w ograniczonym zakresie – mówi Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. – Podczas takiej ceremonii ślubnej może przebywać jednocześnie maksymalnie osiem osób. Jednak kierownik USC apeluje do młodych par, aby podczas ceremonii byli obecni tylko młodzi i ich świadkowie – dodaje.

Jak zauważa rzeczniczka, najczęściej przekładają ceremonię zawarcia związku małżeńskiego pary, które zamieszkują na stałe za granicą, a przyjechały tutaj wyłącznie w celu wzięcia ślubu.

ZAGROŻENIE EPIDEMIĄ ODCZUŁA TAKŻE BRANŻA WESELNA 

– Wszystkie uroczystości zaplanowane od marca do maja zostały jak na razie przesunięte o 2 lub 3 miesiące – mówi restaurator Jarosław Domaradzki. – Te wesela, które mieliśmy w kwietniu czy maju, zostały przeniesione. Warto zauważyć, że młodzi podchodzą rzeczowo do tematu. Mało która para działa nerwowo. Rozmawiamy z naszymi klientami, tłumaczymi im, że sytuacja musi się wyklarować.

Restaurator dodaje, że nie zdarzyło się do tej pory, żeby jakakolwiek przyszła para małżeńska zupełnie zrezygnowała ze ślubu i organizacji wesela.

 

Marcin Kamiński/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj