Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie powinno udać się wywieźć niebezpieczne chemikalia porzucone na gdańskiej Przeróbce. Budżet na to zadanie wynosi dwa miliony złotych. Wykonawca będzie miał trzy tygodnie na zabranie chemikaliów i trzy miesiące na ich utylizację.
W środę poznaliśmy oferty w przetargu na wywóz i utylizację 200 pojemników z 142 tysiącami litrów rozpuszczalników, które w wakacje zeszłego roku zostały znalezione na terenie dawnych zakładów ZNTK przy Siennickiej.
Najniższą cenę za 996 tysięcy złotych zaoferowała firma Port Service z Gdańska. Za 2,760 mln złotych zadania chce się podjąć firma MO-BRUK z Korzennej koło Nowego Sącza.
SPRAWDZANIE OFERT
Jak powiedziała Radiu Gdańsk Dagmara Nagórka-Kmiecik z Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku oferty będą teraz sprawdzone. Procedura wymaga także powiadomienia wszystkich właścicieli terenu o zamiarze przeprowadzenia prac. Potem będzie można ustalić z wykonawcą ich harmonogram.
WNIOSEK O ZWROT KOSZTÓW
Miasto deklaruje, że zamierza wnioskować o zwrot kosztów operacji do właściciela chemikaliów lub w razie niepowodzenia do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
W styczniu Główny Inspektor Ochrony Środowiska wezwał władze Gdańska do natychmiastowego usunięcia niebezpiecznych odpadów. Urzędnicy długotrwałą procedurę tłumaczyli jej skomplikowaniem i koniecznością zabezpieczenia finansowania.
Sebastian Kwiatkowski/ako