We wtorek w wieku 53 lat zmarł dziennikarz Wiktor Bater. Był korespondentem polskich mediów w Rosji, laureatem nagrody Grand Press w kategorii news za pierwszą informację o katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku, autorem książki „Nikt nie spodziewa się rzezi. Notatki korespondenta wojennego”.
O śmierci dziennikarza poinformował we wtorek na Facebooku zespół Halo.Radia, z którym współpracował. „Z głębokim żalem zawiadamiamy, że odszedł nasz kolega Wiktor Bater. Nie pytajcie nas, proszę, jak do tego doszło, na obecnym etapie wystarczy nam, że potwierdziliśmy tę tragiczną informację. Myślami i sercem jesteśmy z rodziną Witka i wszystkimi, którym Witek pozostawał bardzo drogim człowiekiem” – czytamy we wpisie.
PIERWSZY PRZEKAZAŁ INFORMACJĘ O KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ
Wiktor Bater (ur. 24 września 1966 r. w Warszawie) był korespondentem polskich mediów w Moskwie. W latach 1994-1999 pracował dla Polskiego Radia, a od 1999 r. do 2007 r. dla stacji TVN. Relacjonował m.in. atak na szkołę w Biesłanie, do którego doszło 1 września 2004 r. W trakcie pracy został niegroźnie ranny. Od jesieni 2007 r. do stycznie 2009 r. był korespondentem TVP w Rosji. We wrześniu 2009 r. został korespondentem „Wydarzeń” i stacji Polsat News w Moskwie. Funkcję tę pełnił do października 2011 r.
10 kwietnia 2010 r. Wiktor Bater jako pierwszy przekazał informację o katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Za tę korespondencję otrzymał nagrodę Grand Press 2010 w kategorii news. W 2012 r. został stałym korespondentem tygodnika „Wprost”. Był także redaktorem naczelnym kanału Pomorska.tv oraz współpracownikiem Radia Zet. W latach 2015-2019 był szefem newsroomu w Superstacji. W 2019 r. pracował także w Halo.Radio.
W 2008 r. wydał książkę „Nikt nie spodziewa się rzezi. Notatki korespondenta wojennego”, w której opisywał m.in. życie w oblężonym Sarajewie, Bagdad pod amerykańską okupacją oraz wstrząsające wydarzenia w Biesłanie.
Dziennikarz zmarł we wtorek. Miał 53 lata.
PAP/mk