Z ponad dwóch milionów zł do 650 tys. zł. Wpływy ze sprzedaży biletów na komunikację miejską spadły o ok. 70 proc.

O około 70 procent spadły wpływy ze sprzedaży biletów na autobusy i tramwaje w Gdańsku. Władze miasta podtrzymują swoją decyzję o utrzymaniu stref płatnego parkowania. O funkcjonowaniu komunikacji miejskiej w czasie epidemii koronawirusa mówił w czwartek zastępca prezydenta Gdańska Piotr Borawski.

– Dokonaliśmy porównania wpływów z zakupu biletów. Porównaliśmy pierwszy tydzień marca, kiedy nie było jeszcze żadnych obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa i wszyscy normalnie jeździli do pracy i szkół, do pierwszych siedmiu dni kwietnia. Na początku marca wpływy ze sprzedaży biletów wyniosły 2 miliony 55 tysięcy złotych. Natomiast w pierwszych dniach kwietnia te wpływy wyniosły jedynie 656 tysięcy złotych. Oznacza to spadek wpływów w komunikacji miejskiej o około 70 procent – poinformował Borawski podczas wirtualnej konferencji.

NAJWIĘKSZY SPADEK W ZAKUPACH BILETÓW

Zastępca prezydenta Gdańska zaznaczył, że jeśli chodzi o liczbę zakupionych biletów, to spadek ten jest jeszcze większy i wynosi około 80 procent. Jednocześnie przypomniał, że z dniem 1 kwietnia nastąpiła niewielka podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej.

– Musimy się przygotować na to, że jeżeli ten okres będzie trwał jeszcze kilka tygodni, to na pewno pod względem wpływów do budżetu Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku ten uszczerbek będzie znaczny – ocenił.

OPŁATY ZA PARKOWANIE WCIĄŻ OBOWIĄZUJĄ

Borawski dodał, że władze miasta podtrzymują dotychczasową decyzję, aby strefy płatnego parkowania nadal obowiązywały. – W centralnych punktach miasta chcemy zachować tę strefę z uwagi na to, żeby nie wzmagać liczby podróży do centrum miasta i zachować możliwość jak największej rotacji w tych strefach – objaśnił.

Opłaty za parkowanie aut od 23 marca zawieszone są jedynie w sąsiedztwie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, w ciągu ulic Skłodowskiej-Curie, Dębinki i Smoluchowskiego.

PODATEK OD NIERUCHOMOŚCI ODROCZONY, A NIE UMORZONY

– Niewątpliwie musimy przygotować się na to, że sytuacja finansowa miasta Gdańska, jak i każdej gminy w Polsce będzie trudna ze względu na zawieszenie jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Wiele podmiotów gospodarczych zwraca się do mnie, jako organu podatkowego od nieruchomości, z prośbą o umorzenie tego podatku. Dzisiaj podejmujemy decyzje o odraczaniu tego w czasie, a nie umorzeniu – powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Dodała, że uchwałę ws. regulacji opłat lokalowych przedstawi do zatwierdzenia Radzie Miasta podczas sesji zaplanowanej na 30 kwietnia.

 

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj