Aż 11 kierowców straciło w weekend prawo jazdy w Sopocie za przekroczenie prędkości. Wszyscy jechali o ponad 50 kilometrów na godzinę więcej, niż jest to dopuszczalne w terenie zabudowanym.
– Niechlubny rekordzista, mieszkaniec Gdyni, jechał Aleją Niepodległości z prędkością 117 kilometrów na godzinę, czyli o 67 kilometrów więcej niż wynosi dopuszczalna prędkość na tej drodze. Kierujący został ukarany mandatem, na jego konto trafi dziesięć punktów karnych, a także stracił prawo jazdy na trzy miesiące – informuje aspirant Lucyna Rekowska z sopockiej komendy.
Podobne kary dostało jeszcze dziesięciu kierowców. Wszyscy na głównej drodze w Sopocie przekroczyli prędkość o ponad 50 kilometrów na godzinę.
KARY DLA RECYDYWISTÓW JESZCZE BARDZIEJ SUROWE
To, na jak długo stracimy dokument uprawniający do kierowania pojazdem, zależy od naszego podejścia do respektowania przepisów.
– Przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h to rozstanie z dokumentem na okres trzech miesięcy. Ponieważ utrata dokumentu dla niektórych kierowców nie stanowi bariery, by usiąść za kierownicą, dla recydywistów przewidziano przedłużenie kary do sześciu miesięcy. Kolejny raz taki kierowca ukarany już będzie definitywnym odebraniem uprawnień do prowadzenia pojazdu – dodaje Rekowska.
Przekroczenie dozwolonej prędkości to wciąż jedna z głównych przyczyn tragicznych wypadków drogowych.
Grzegorz Armatowski/am/mrud