Zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak w rozmowie z europoseł Koalicji Europejskiej Magdaleną Adamowicz postawił znak równości między flagami Unii Europejskiej a Polski. To nie pierwsza niefortunna wypowiedź tego polityka.
Rozmowa transmitowana była na profilu ugrupowania Wszystko dla Gdańska, do którego należą m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i wiceprezydent Piotr Grzelak. Dyskusja dotyczyła m.in. 70. rocznicy uchwalenia deklaracji Schumanna,
– Pojawił się zarzut, że miasto Gdańsk bardzo istotnie w przestrzeni publicznej zaznaczyło wydarzenia z 9 maja – poprzez iluminację Rady Miasta, flagi europejskie i wystąpienie prezydent Dulkiewicz przed pomnikiem Neptuna. Zawsze ten atak pojawia się w kontrze: flaga polska do flagi europejskiej – stwierdził Piotr Grzelak, po czym dodał: – Flaga Unii Europejskiej to flaga Polski, nasza flaga. Jesteśmy dumni z Polski, bo jest członkiem Europy – powiedział Piotr Grzelak.
Pierwszorzędny wykład na temat polskiej flagi? Wykładowcą jest Wiceprezydent Gdańska – Piotr Grzelak, który rok temu prowadził podobny wykład na temat wybuchu II wojny światowej. @gdansk @Adamowicz_Magda #Jedziemy #Polska pic.twitter.com/IVehWlmXn5
— Gdańsk Strefa (@GdanskStrefa) May 12, 2020
KOMENTATORZY: KWESTIA PRECYZYJNEGO SŁOWNICTWA
W audycji Komentarze Radia Gdańsk goście Andrzeja Urbańskiego nie potępiali wiceprezydenta Grzelaka za jego wypowiedź, zwracając jednak uwagę, że mogła było uważniej dobierać słowa.
– Czasami jest kwestia precyzyjnego używania słów i można by mieć do tego pretensje, ale intencja moim zdaniem była jednoznaczna: jesteśmy członkami Unii Europejskiej, możemy się czuć uprawnieni do kształtowania tego, jak ona ma wyglądać, a Unia Europejska i jej flaga to też nasza współczesna tożsamość – ocenił dr Marcin Michalak, historyk prawa z Uniwersytetu Gdańskiego.
– Nie uważam, że tą wypowiedzią prezydent Grzelak chce podważyć nasze symbole narodowe, tylko pokazuje, że symbole europejskie również powinny być nam bliskie, tak jak są bliskie jemu i wielu osobom. Można się zastanawiać, jak to lepiej wypowiedzieć, żeby nikogo nie urazić – dodał były senator Antoni Szymański.
KOLEJNA WPADKA WICEPREZYDENTA
Przypomnijmy, że to nie pierwsza wypowiedź Piotra Grzelaka, którą można uznać co najmniej za „niefortunną”. Przed rokiem, podczas miejskich uroczystości upamiętniających 74. rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej, mówił między innymi o powodach wybuchu tego konfliktu. Podkreślał, że należała do nich mowa nienawiści.
– Co było na początku? Na początku było słowo, złe słowo. Słowo jednego przeciwko drugiemu. I to złe słowo było Polaka przeciwko innemu narodowi, Niemca przeciwko innemu narodowi. Europa została tym złym słowem podzielona – mówił wiceprezydent Piotr Grzelak.
Po uroczystościach Piotr Grzelak zapewniał, że jego celem nie było zrównywanie odpowiedzialności Polaków i Niemców za wybuch drugiej wojny światowej. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
RG