Za miesiąc ma zakończyć się śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy służby więziennej i policji z Pomorza. Sprawa ma związek ze Stefanem W., który jest podejrzany o zabójstwo prezydenta Gdańska. Śledczy sprawdzają, czy po doniesieniach jego matki, policjanci i służba więzienna prawidłowo zareagowały.
Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, do tej pory nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów. Śledczy przesłuchali już kilkanaście osób, czyli m.in. matkę Stefana W, policjantów i strażników więziennych z zakładów karnych, w których przebywał mężczyzna. Jak wiemy, kobieta informowała funkcjonariuszy, że po wyjściu na wolność mężczyzna ma zamiar zrobić coś złego. Śledztwo ma wykazać czy zachowanie służb było prawidłowe.
PROKURATURA SPRAWDZA DZIAŁANIE POLICJI
W sumie badane są trzy wątki – oprócz tych w sprawie policjantów i strażników, trzeci dotyczy wybicia szyb w domu wspólnika Stefana W., który także został skazany za napady na banki. Prokuratura bada, czy w tym zakresie policja rzetelnie prowadziła postępowanie. Dodajmy, że pokrzywdzeni wycofali wniosek o ściganie – sprawców nie ustalono.
Stefan W. czeka na kolejne badania psychiatryczne. Ma zarzut zabójstwa, za który grozi mu dożywocie.
Grzegorz Armatowski/tgr