Kolejny zmasowany atak oszustów metodą na policjanta. „Myślałam, że jestem agentem i biorę udział w ściganiu złodziei”

Niemal codziennie policja dostaje zgłoszenia o kradzieżach pieniędzy metodą na wnuczka czy policjanta. Oszuści dzwonią do starszych ludzi i, pod pretekstem tajnej operacji, podstępem kradną oszczędności ich życia. Czasami, tak jak w przypadku pani Ireny z Gdańska, złodzieje potrafią wpędzić pokrzywdzonych w niemałe długi.

– Powiedział, że biorę udział w akcji łapania oszustów i kazał mi iść do banku. Miałam wejść do banku i zaciągnąć kredyt. Potem kazał mi iść po kolejny. Jak poszłam do trzeciego banku i pani mi powiedziała, że nie udzieli mi kredytu, to dotarło do mnie, że jestem nabierana – opowiada pani Irena. 

UCZULMY OSOBY STARSZE NA OSZUSTÓW

– Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych. Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które dzwoniąc i przedstawiając różne tragiczne opowieści, tak naprawdę chcą ich oszukać i wyłudzić oszczędności całego życia – mówi starsza aspirant Karina Kamińska z gdańskiej policji.

Przypominamy żelazną zasadę: policja nigdy nie prosi o pieniądze i nie organizuje tajnych akcji z udziałem obywateli, a tym bardziej ludzi starszych.

O szczegółach w materiale:


 

Grzegorz Armatowski/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj