121-letnia kotwica sprzed Domu Marynarza w Gdyni trafi do Muzeum Marynarki Wojennej. „To kawał historii”

Ważąca 12 ton 121-letnia kotwica sprzed Domu Marynarza przy alei Marszałka Piłsudskiego w Gdyni trafi do Muzeum Marynarki Wojennej, gdzie będzie poddana konserwacji i zostanie wystawiona dla zwiedzających.


Jak informuje gdyński magistrat, z propozycją przekazania największej w Gdyni kotwicy zwróciła się do muzeum Dorota Arciszewska-Mielewczyk, prezes Polskich Linii Oceanicznych, do których należy budynek Domu Marynarza. Kotwica leży przed nim od lat 40. XX wieku, gdzie została umieszczona prawdopodobnie jeszcze przez niemieckich żołnierzy.

– Dostaliśmy zapytanie, czy jesteśmy zainteresowani darowizną, bo w PLO mieli problemy z jej konserwacją, a nie chcieli, żeby dłużej niszczała. Nie mieliśmy wątpliwości, czy ją przyjąć, bo to kawał historii Marynarki Wojennej i atrakcyjny element. Dla nas to gratka – chyba największa kotwica w Gdyni pochodząca z okrętu, którego historię znamy – wyjaśnia Aleksander Gosk, zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej.

NAJDZIWNIEJSZY OKRĘT W HISTORII POLSKIEJ MARYNARKI WOJENNEJ

Jak czytamy na stronie muzeum, zbudowany nad Sekwaną w 1899 roku krążownik pancernopokładowy „d’Entrecastaux” był największym i najdziwniejszym okrętem w historii Polskiej Marynarki Wojennej. – Okręt ma dziwne kształty, był archaiczny, jeśli chodzi o wygląd już wtedy, kiedy był budowany – opowiada dyrektor muzeum.

Polska odkupiła jednostkę od Francji w 1927 roku i nadała jej nazwę ORP „Bałtyk”. – Teoretycznie był to krążownik, ale został sprowadzony do Gdyni jako hulk mieszkalny z pomieszczeniami dla Szkoły Specjalistów Morskich. Był zakotwiczony bez napędu od 1927 roki na Oksywiu. Jako okręt bojowy do niczego nie mógł służyć – mówi Aleksander Gosk.

KOTWICA LEŻAŁA PRZED DOMEM MARYNARZA PRZEZ PRAWIE 80 LAT

Podczas okupacji Niemcy, nie widząc w nim wartości bojowej, pocięli okręt na żyletki w 1942 roku. To prawdopodobnie właśnie oni umieścili jedną z kotwic ORP „Bałtyk” na pamiątkę przed Domem Marynarza. Druga, niekompletna, leży obecnie przed Uniwersytetem Morskim, trzecia trafiła po wojnie do Warszawy, a czwarta zaginęła.

W środę pracownicy muzeum zdemontowali potężny łańcuch kotwiczny i kamienną tablicę upamiętniającą poległych podczas wojny marynarzy i oficerów, która też znajdzie się w zbiorach. Kotwica zostanie przewieziona w poniedziałek nocą na niskopodłogowej przyczepie jako ładunek ponadgabarytowy. Konserwatorzy odbiją z niej kolejne warstwy farby, usuną rdzę, zakonserwują i pokryją nową farbą. Następnie trafi przed front muzeum. Odsłonięcie kotwicy zaplanowano na Święto Marynarki Wojennej w dniach 27-28 czerwca.

 

oprac. am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj